Reklama

Oficjalnie: Tomas Pekhart zostaje w Legii

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

20 czerwca 2024, 14:42 • 2 min czytania 15 komentarzy

Tomas Pekhart przedłużył kontrakt z Legią Warszawa o kolejny rok i tym samym pozostanie przy Łazienkowskiej do czerwca 2025.

Oficjalnie: Tomas Pekhart zostaje w Legii

Pekhart to drugi najlepszy zagraniczny strzelec w historii Legii i były król strzelców Ekstraklasy. W barwach warszawskiego klubu dwukrotnie sięgał po mistrzostwo Polski. 35-letni czeski napastnik jest również zdobywcą Pucharu Polski i Superpucharu. W poprzednim sezonie wystąpił w 24 spotkaniach i strzelił osiem goli.

Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, że zostaję w Legii na kolejny rok. To klub mojego serca. Wciąż dobrze czuję się fizycznie i chcę pomóc drużynie na boisku. Będziemy walczyć o mistrzostwo – zapowiedział Pekhart po podpisaniu nowej umowy.

Z kolei dyrektor sportowy Legii Jacek Zieliński stwierdził: – Tomas wciąż prezentuje wysoką wartość sportową, ma dobrze nam znane atuty, które będziemy wykorzystywać – stąd zdecydowaliśmy o przedłużeniu kontraktu. Czeski napastnik był przydatny dla drużyny w poprzednim sezonie, zdobywał ważne bramki w europejskich pucharach, dzięki którym awansowaliśmy do Ligi Konferencji Europy UEFA. Wierzę, że pomoże nam w osiągnięciu lepszych wyników w kolejnym sezonie i będzie dawał drużynie stabilizację.

Tomas Pekhart gra w Legii od 2023 roku. Wcześniej występował przy Łazienkowskiej w latach 2020-2022. W sumie w 144 spotkaniach zanotował 58 trafień. Wcześniej 35-letni Czech był zawodnikiem m.in. Southampton FC, Slavii i Sparty Praga, FC Nuernberg czy AEK Ateny. Ma na koncie również 26 meczów w reprezentacji Czech, z którą pojechał na EURO w 2012 i 2020 roku.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. FotoPyk

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Za dużo „lizania się po ptakach”. Widzew przespał pół meczu i nie zdołał pokonać Lechii

Michał Kołkowski
1
Za dużo „lizania się po ptakach”. Widzew przespał pół meczu i nie zdołał pokonać Lechii
1 liga

Rewolucja Królewskiego, a po niej szok – Wisła Kraków potrafi zmiażdżyć rywala w lidze!

Jakub Radomski
4
Rewolucja Królewskiego, a po niej szok – Wisła Kraków potrafi zmiażdżyć rywala w lidze!
Hiszpania

Media: Szczęsny nie stawiał Barcelonie warunków, że musi być „jedynką”

Piotr Rzepecki
0
Media: Szczęsny nie stawiał Barcelonie warunków, że musi być „jedynką”

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Za dużo „lizania się po ptakach”. Widzew przespał pół meczu i nie zdołał pokonać Lechii

Michał Kołkowski
1
Za dużo „lizania się po ptakach”. Widzew przespał pół meczu i nie zdołał pokonać Lechii
1 liga

Rewolucja Królewskiego, a po niej szok – Wisła Kraków potrafi zmiażdżyć rywala w lidze!

Jakub Radomski
4
Rewolucja Królewskiego, a po niej szok – Wisła Kraków potrafi zmiażdżyć rywala w lidze!
Hiszpania

Media: Szczęsny nie stawiał Barcelonie warunków, że musi być „jedynką”

Piotr Rzepecki
0
Media: Szczęsny nie stawiał Barcelonie warunków, że musi być „jedynką”

Komentarze

15 komentarzy

Loading...