Na środowych zajęciach reprezentacji Polski pojawił się Robert Lewandowski, który wszedł w pełny trening z drużyną. Pojawiło się też jednak nowe zmartwienie. Na murawie nie zobaczyliśmy Piotra Zielińskiego, który nie ćwiczył razem z grupą. Zamiast tego pomocnik odbył zajęcia indywidualne.
Już było dobrze, jak mawia Jacek ze “Ślepnąć od świateł”. Po luźnych, wtorkowych zajęciach wydawało się, że reprezentacja Polski uporała się z problemami zdrowotnymi. W środę na treningu zgodnie z planem pojawił się Robert Lewandowski, który ćwiczy już na pełnych obrotach. Kapitan z uśmiechem na ustach podbijał piłkę z kolegami, choć nadal można było dopatrzyć się u niego opatrunku na prawym udzie.
Niestety, w tym samym czasie, gdy cieszyliśmy się z powrotu Lewandowskiego – oraz Pawła Dawidowicza, który także pojawił się na murawie i zgłasza gotowość do występu z Austrią od pierwszej minuty – problemu nabawił się ten, kto zastępował go w roli kapitana podczas inauguracji EURO 2024 w naszym wykonaniu.
Euro 2024. Piotr Zieliński opuścił trening reprezentacji Polski
Nieobecność Piotra Zielińskiego jest związana z problemem, który zgłosił w trakcie spotkania z Holandią. Michał Probierz zdjął go wówczas z boiska, trochę przezornie, żeby nie pogłębić urazu i nie stracić kolejnego istotnego zawodnika. Gdy reprezentacja Polski wróciła do Hanoweru, słyszeliśmy jednak, że Zieliński nie będzie musiał pauzować i nic poważnego mu się nie stało.
Taka kadra jaka jej dziesiątka. Czas na reprezentację imienia Zielińskiego
Podobnie mówiono o pozostałych potencjalnych problemach: Michał Skóraś i Bartosz Salamon też byli gotowi do gry, mimo drobnych kłopotów zdrowotnych.
Gdy pytamy o absencję Zielińskiego na treningu reprezentacji Polski, Polski Związek Piłki Nożnej uspokaja:
– Piotrkowi nic poważnego się nie stało. Zgłosił, że jest jeszcze zmęczony po spotkaniu, dlatego został skierowany na trening indywidualny. Nic groźnego się nie dzieje, będzie gotowy do gry – tłumaczy nam Emil Kopański, rzecznik biało-czerwonych.
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI:
- Gmoch: Patrzę na „xG” i głupieję. Jestem stary, ale muszę nadążać
- Jasna strona księżyca. Opowieść o kadrze Leo Beenhakkera
- Reprezentacja odzyskanej radości. Michał Probierz sprawił, że kadra znów wierzy
- Dlaczego Zieliński powinien być kapitanem reprezentacji
- Kacper Urbański – młody człowiek skazany na sukces. „On ma coś z Johana Cruyffa”
fot. FotoPyK