Reklama

Marcel Lotka może latem opuścić Borussię Dortmund

Radosław Laudański

Autor:Radosław Laudański

09 czerwca 2024, 23:28 • 2 min czytania 1 komentarz

Zdaniem “Kickera” były młodzieżowy reprezentant Polski może latem opuścić Borussię Dortmund. Lotka jest piłkarzem “BVB” od 2022 roku i do tej pory występował wyłącznie w trzecioligowych rezerwach. Golkiperem mają się interesować kluby zarówno pierwszej, jak i drugiej Bundesligi. 

Marcel Lotka może latem opuścić Borussię Dortmund

Marcel Lotka to trzeci bramkarz Borussii Dortmund. Po dwóch spędzonych tam sezonach wiadomo, że golkiper urodzony w Niemczech nie ma żadnych szans na grę w klubie rozgrywającym swoje mecze na Signal Iduna Park. Finalista minionej edycji Ligi Mistrzów ma być otwarty na jego sprzedaż, ponieważ w 2025 roku kończy mu się kontrakt.

Marcel Lotka to bramkarz urodzony w 2001 roku. Całe swoje życie spędził w Niemczech i poza reprezentacjami młodzieżowymi nie ma żadnej przeszłości w polskiej piłce. Po transferze do Borussii Dortmund jego kariera wyraźnie wyhamowała. Nie miał szans rywalizować z Gregorem Kobelem, przegrał też rywalizację z Alexandrem Meyerem. Najlepszy czas przeżywał w 2022 roku, kiedy w barwach Herthy Berlin rozegrał dziesięć meczów w Bundeslidze. Wyłączając piłkarskie względy, Lotka całkiem ciekawie może wspominać pewne momenty w klubie z Dortmundu, o czym świadczy obecność na ławce rezerwowych podczas ostatniego finału Ligi Mistrzów.

Reklama

Lotka łącznie rozegrał 21 meczów w młodzieżowych reprezentacjach Polski. Ostatni raz strzegł bramki  “Biało-Czerwonych” siódmego września 2021 roku podczas przegranego 1:2 spotkania z Izraelem w eliminacjach do EURO U-21. Wówczas w drużynie prowadzonej przez Macieja Stolarczyka występowali zawodnicy naszej dzisiejszej dorosłej kadry, tacy jak Jakub Kiwior, Sebastian Walukiewicz czy Michał Skóraś. Dziś wiemy, że na 99% był to ostatni występ Lotki w biało-czerwonych barwach.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Niemcy

Komentarze

1 komentarz

Loading...