Nie ma mocnych na polskie siatkarki w tegorocznej edycji Ligi Narodów. Do swojego dotychczasowego dorobku zawodniczki Stefano Lavariniego dołożyły wygraną bez straty seta z Niemkami. Kolejny raz Biało-Czerwone pokazały charakter, w kluczowych momentach każdej z odsłon udowadniając, że są mentalnie przygotowane na najtrudniejsze wyzwania w tym sezonie.
Niemki, choć nigdy nie były szczególnie wygodnym rywalem dla polskich siatkarek, z parkietu po meczach z naszą reprezentacją przeważnie schodziły do tej pory jako przegrane. Nie tylko historia bezpośrednich pojedynków przemawiała przed dzisiejszym starciem na korzyść podopiecznych Lavariniego, ale też ostatnie występy Biało-Czerwonych w tegorocznej edycji Ligi Narodów.
ZWROT 50% DO 500 zł – BEZ OBROTU W FUKSIARZ.PL!
W niej nasze siatkarki z każdym meczem zbierały żniwa, odprawiając kolejne drużyny i tracąc zaledwie jednego seta w sześciu spotkaniach. Doskonale prezentujące się Biało-Czerwone z oczywistych zatem względów przystępowały do rywalizacji z Niemkami w charakterze faworytek.
Zaskoczenie – i to niemiłe – przyniósł pierwszy set. Premierowa odsłona była nierówna w wykonaniu zawodniczek Lavariniego, które ciągle nie mogły dogonić mających kilkupunktową przewagę przeciwniczek. Polki przypomniały sobie jednak o kluczowym atucie pozwalającym im na wygrywanie poprzednich meczów – determinacji. I to właśnie charakterem Biało-Czerwone ostatecznie wyszarpały z rąk premierową partię Niemkom.
W kolejnych dołożyły też większą pewność siebie, wygrywając już bez większych przeszkód. Tym samym odniosły siódme zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Narodów i szóste bez straty seta.
W kolejnym meczu Biało-Czerwone zmierzą się z reprezentacją USA. Spotkanie rozpocznie się już jutro o godzinie 23:30 czasu polskiego.
Polska – Niemcy 3:0 (25:23, 25:20, 25:21)
Fot. Newspix