Trener Realu nadal odmawia komentarzy na temat Kyliana Mbappe i jego przenosin do Madrytu. Carlo Ancelotti jest wręcz przekonany, że w jego drużynie znajdują się na ten moment dwaj co najmniej równie dobrzy zawodnicy – Vinicius Junior i Jude Bellingham. I to między nimi toczy się w tym roku walka o miano najlepszego piłkarza na świecie.
– Vinicius jest bardzo skupiony na tym, co powinien robić na boisku. Ostatnio ciężko pracowaliśmy i widzę, że się to opłaciło. Jest lepszym piłkarzem niż wcześniej, a będzie jeszcze lepiej. Udało mu się dostosować do gry także bliżej środka pola, a to spory atut – przekonuje Ancelotti w rozmowie z Josepem Pedrerolem.
Z drugiej strony, równie nieźle prezentuje się wspomniany wcześniej Bellingham, niedawno ogłoszony zawodnikiem sezonu w LaLiga. – W tym sezonie walka o Złotą Piłkę toczy się między Viniciusem a Bellinghamem, to jasne – przekonuje Włoch. Obaj zawodnicy w ostatnim czasie byli niemal tak samo groźni dla rywali – we wszystkich rozgrywkach tego sezonu zdobyli po 23 gole. Anglik ma jedną asystę więcej (12, przy 11 Brazylijczyka), ale różnica w ocenie klasy obu piłkarzy jest naprawdę niewielka.
Wiele może jednak zmienić ostatni mecz tegorocznej edycji Ligi Mistrzów, w którym Real zmierzy się z Borussią Dortmund. O losach zwycięstwa może zadecydować zarówno szybki i skuteczny Vinicius, jak i doskonale dysponowany Bellingham.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Motor w wielkim finale barażu o Ekstraklasę. „Oni już byli. Teraz pora na nas!” [REPORTAŻ]
- Paradoksy Kompany’ego
- Rutkowski podsumował klęskę Lecha. „Dział skautingu wie, że limit błędów się wyczerpał”