Reklama

Legia zainteresowana piłkarzem, którego również chciałby sprowadzić Widzew

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

28 maja 2024, 15:36 • 2 min czytania 16 komentarzy

Media obiegła informacja, że do Widzewa Łódź może trafić lewy obrońca Julio Alonso. To 25-letni Hiszpan występujący w drugoligowym Albacete. Teraz jednak okazuje się, że do negocjacji może włączyć się Legia Warszawa, która już w przeszłości interesowała się tym graczem. Alonso był wymieniany w kontekście przejścia do Legii rok temu jako możliwy następca Fiilipa Mladenovicia. Wtedy miał jednak rok ważnego kontaktu i Albacete wykorzystało klauzulę przedłużenia umowy. Teraz może trafić do Polski jako wolny zawodnik. 

Legia zainteresowana piłkarzem, którego również chciałby sprowadzić Widzew

O możliwości przejścia Julio Alonso do Legii Warszawa pisał hiszpański portal „Aficiondeportiva.es”.  Zdaniem dziennikarza Carlosa Gomeza mało prawdopodobne jest to, że odnowi on kontrakt z klubem występującym w Segunda Division, ponieważ w Polsce oferują mu większe pieniądze. Gomez twierdzi, że stołeczny klub ma dać Hiszpanowi całkiem niezły kontrakt i to właśnie Legia może być faworytem do jego pozyskania.

Alonso w Albacete występował przez trzy lata, w tym czasie wywalczył z klubem awans do Segunda Divison. Hiszpan w 110 występach zdobył dla swojej aktualnej drużyny jedną bramkę i zaliczył siedem asyst. Statystyki ofensywne potencjalnego nowego nabytku Legii lub Widzewa nie są imponujące. W meczach drugiej ligi hiszpańskiej boczny obrońca zalicza średnio 1,3 kluczowego podania na mecz, co nie stanowi wybitnego osiągnięcia. Zainteresowanie Julio Alonso po roku znów jest widoczne w Polsce, ponieważ z racji kończącego się kontraktu może być on rozpatrywany jako okazja transferowa.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Reklama

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

1 liga

Dziółka: Nie dziwię się, że jako piłkarz częściej siedziałem na ławce niż grałem

Przemysław Michalak
1
Dziółka: Nie dziwię się, że jako piłkarz częściej siedziałem na ławce niż grałem

Ekstraklasa

1 liga

Dziółka: Nie dziwię się, że jako piłkarz częściej siedziałem na ławce niż grałem

Przemysław Michalak
1
Dziółka: Nie dziwię się, że jako piłkarz częściej siedziałem na ławce niż grałem

Komentarze

16 komentarzy

Loading...