Zbigniew Boniek w rozmowie na kanale Prawda Futbolu stwierdził, że prezes Cracovii, Mateusz Dróżdż po porażce 0:2 z Ruchem Chorzów wparował do szatni swoich piłkarzy i zarzucił im, że celowo odpuścili ten mecz, przez co klub stracił 400 tys. zł z powodu niższego miejsca na mecie sezonu.
Były sternik PZPN odnosił się tutaj do tajemniczego wpisu Kamila Glika na Instagramie o treści: “Wiele razy byłem na dole, ale tak poniżony nigdy”.
Jak można było przypuszczać, słowa Bońka nie pozostały bez reakcji. Rzecznik prasowa Cracovii zapowiedziała podjęcie działań w tej sprawie.
W związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej informacjami na temat rozmowy w szatni po meczu Cracovii z Ruchem Chorzów oświadczamy, że wszelkie pomówienia nie są prawdziwe i ich rozpowszechnianie w mediach spotka się ze stosownymi krokami prawnymi.
— Marzena Młynarczyk-Warwas (@MarzenaM_Warwas) May 26, 2024
A sam Dróżdż w rozmowie z “Przeglądem Sportowym” zapewnia, że Boniek mówi nieprawdę. – Mam wrażenie, że część środowiska próbuje mnie atakować, tymczasem to są kompletne bzdury. Po meczu z Ruchem porozmawialiśmy po męsku, ale nie padły ani razu argumenty, że mecz został ustawiony czy sprzedany – skomentował.
Cracovia zapewniła sobie utrzymanie na kolejkę przed końcem sezonu. Ostatecznie zajęła trzynaste miejsce w tabeli.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Wielka radość w Gdyni! Tylko że… to nie Arka świętowała awans [REPORTAŻ]
- Srebro jak złoto. Niezwykła droga krzyżowa Śląska Wrocław
- Architekci sukcesu. To oni wygrali Jagiellonii mistrzostwo
- Trela: Dlaczego mistrzostwo dla Jagiellonii to najlepsze, co mogło się przytrafić polskiej lidze
- Arka znów wyłożyła się na ostatniej prostej. Gieksa wraca do Ekstraklasy!
Fot. Newspix