W najbliższą niedzielę Lech Poznań podejmie Legię Warszawa. To starcie będzie determinowało kształt czuba ligowej tabeli. Goncalo Feio na przedmeczowej konferencji określił to spotkanie najważniejszym meczem sezonu dla swojego zespołu.
– W meczu jak na wojnie: liczą się Ci, którzy z nami są – powiedział na przedmeczowej konferencji Goncalo Feio. – Jeżeli w życiu szukasz wymówek, to zawsze je znajdziesz. Czy to coś daje? Nic. Przede wszystkim chcemy wygrać w Poznaniu. Nie chcemy kolejnych wymówek, bo skupiamy się na rozwiązaniach. Wierzę w ludzi, którzy reprezentują ten klub. Wiek nie jest istotny. Każdy piłkarz wychodzi na mecz z eLką na sercu.
– Żółte kartki, faule: to część piłki nożnej. Porozmawiam z piłkarzami przed meczem w Poznaniu. Na razie skupiamy się na Lechu, nie myślimy o tym, co będzie dalej. Nie spodziewam się kartek za niesportowe zachowanie, czy inne nieodpowiedzialne zachowanie. To nie będzie akceptowane i mogę to oficjalnie powiedzieć. Rozmawiałem o tym z drużyną, piłkarze wzięli to do zrozumienia. Wychodzimy na mecz wygrać, a nie myśleć, co będzie później – powiedział trener Legii. Odniósł się do ostatniego ligowego spotkania Legii z Radomiakiem. Przy Łazienkowskiej na samym początku starcia upomniany czerwoną kartką został Bartosz Kapustka. Ta kara podcięła warszawiakom skrzydła, ostatecznie ci polegli wysoko, bo aż 0:3.
Szkoleniowiec stołecznego klubu został zapytany również o Josue, który pożegna się z Legią po sezonie. – Jestem przekonany, że to będzie jeden z naszych liderów w ostatnich trzech meczach. Będzie robił wszystko jak najlepiej, prezentował swój najwyższy poziom. Będzie chciał wykonać swoją misję najlepiej jak potrafi, oddając wszystko dla tego klubu.
– Mógłbym określić ten mecz jako mecz sezonu. Bardzo możliwe, że to spotkanie o europejskie puchary, czyli cel minimalny na ten sezon. Nie wydaje mi się, żeby ten mecz znaczył dla nas mniej niż dla Lecha, wręcz przeciwnie – zakończył Portugalczyk.
Lech zagra z Legią w niedzielę 12 maja o godz. 17:30. “Kolejorz” zajmuje ostatni stopień podium, do liderującej Jagiellonii Białystok traci cztery oczka. Legia z kolei jest szósta. Do Lecha traci dwa punkty.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Największe grzechy siedmiu kandydatów do mistrzostwa Polski
- Lech – Legia to obecnie żaden klasyk, tylko starcie dwóch marnych drużyn
- Mateusz Mak: Od razu mówiłem w Katowicach, że jeszcze chcę wrócić do Ekstraklasy
Fot. FotoPyk