Imponujące osiągnięcie Mo Salaha. Pierwszy taki wyczyn w historii Premier League

Opracowanie:Paweł Wojciechowski

06 maja 2024, 13:47 • 2 min czytania 0 komentarzy

Mohamed Salah wciąż pracuje na miano jednego z najwybitniejszych napastników w historii Premier League. W weekend ustanowił kolejny ligowy rekord.

Imponujące osiągnięcie Mo Salaha. Pierwszy taki wyczyn w historii Premier League

Salah w niedzielę strzelił gola i miał asystę w wygranym 4:2 spotkaniu z Tottenhamem. Egipcjanin dzięki temu został pierwszym zawodnikiem w historii Premier League, który strzelił ponad 10 goli i zanotował ponad 10 asyst w trzech kolejnych sezonach. Jest także drugim po Waynie Rooneyu zawodnikiem, który zaliczył taką podwójną dwucyfrową statystykę łącznie w pięciu sezonach, o czym donosi portal statystyczny Opta.

3 – Mo Salah is the first player in Premier League history to score 10+ goals and provide 10+ assists in three consecutive seasons. He is also only the second player to tally 10+ in both in five separate seasons in the competition overall, after Wayne Rooney. Permanent. pic.twitter.com/yNOUVMo6Nr

— OptaJoe (@OptaJoe) May 5, 2024

Salah w Liverpoolu gra od 2017 roku i od tamtej pory rozegrał dla The Reds 248 ligowych spotkań, strzelił 155 goli i zanotował 68 asyst. Wygrał też z klubem Premier League i Champions League.

Reklama

W tym sezonie Liverpool do klubowej gabloty włoży jedynie Puchar Ligi, bo na ostatniej prostej potknął się w walce o mistrzostwo Anglii, podobnie jak w Lidze Europy. Salah wciąż ma za to gigantyczny wpływ na poczynania ofensywne liverpoolczyków. W obecnej kampanii, we wszystkich rozgrywkach, w 42 spotkaniach zdobył 25 goli i ma 14 asyst.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Paweł Wojciechowski

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń