Reklama

Kędziorek: Legia jest dobrze zorganizowana, więc tym bardziej to nasz sukces

Arek Dobruchowski

Opracowanie:Arek Dobruchowski

05 maja 2024, 20:59 • 2 min czytania 3 komentarze

Radomiak Radom, który w ostatnich tygodniach był pogrążony w sporym kryzysie, sprawił ogromną niespodziankę i wygrał na wyjeździe z Legią Warszawa aż 3:0! Maciej Kędziorek przyznał, że ostatnie dni był dla niego ciężkie, a teraz może świętować wielkie zwycięstwo przy Łazienkowskiej.

Kędziorek: Legia jest dobrze zorganizowana, więc tym bardziej to nasz sukces

Przyjechaliśmy na Łazienkowską, w fantastyczne miejsce, z zamiarem pokazania wielkiej determinacji, dając sygnał, że walczymy, chcemy zdobyć punkty i nie poddajemy się. Pojawiliśmy się w Warszawie z klarowną taktyką, a także z jasnym pomysłem i planem na mecz – mówił po meczu Maciej Kędziorek cytowany przez legia. net.

Posada Macieja Kędziorka w Radomiaku wisiała na włosku. Radomska ekipa niebezpiecznie zbliżała się do strefy spadkowej, przegrała poprzednie trzy ligowe mecze. Trenerowi ostatecznie udało się przekonać władze, żeby został jeszcze w klubie. I teraz wygrywa 3:0 z Legią na wyjeździe. –Za nami bardzo trudny okres, obecny tydzień też był dla mnie niełatwy i emocjonalny. Władowaliśmy się w pewien dołek, nie jest przyjemnie słuchać słów: „Bez ambicji, bez zaangażowania” (…)  Chciałem wspomnieć o ważnej roli moich liderów w szatni. To ich robota i zasługa, że w niedzielę tak dobrze wyglądaliśmy mentalnie, tym bardziej wielki szacunek. Dedykuję zwycięstwo osobom, które pokazywały nam wsparcie – podkreślił.

Od 6. minuty Radomiak grał o jednego zawodnika więcej. Bartosz Kapustka wyleciał z boiska. –  Kartka Kapustki na pewno ułatwiła nam grę, ale – biorąc pod uwagę okoliczności, moment w jakim byliśmy, również wyniki zespołów, które są niżej w tabeli od nas – pokazaliśmy charakter, zaangażowanie, niezłą dyscyplinę taktyczną. Legia jest dobrze zorganizowana, widać rękę jej trenera, więc tym bardziej to nasz sukces – zaznaczył Kędziorek.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. FotoPyk

Entuzjasta młodzieżowego futbolu. Jest na tym punkcie tak walnięty, że woli oglądać Centralną Ligę Juniorów niż Ekstraklasę. Większą frajdę sprawia mu odkrywanie nowych talentów niż obserwowanie cały czas tych samych twarzy, o których mówi się, że są „solidnymi ligowcami”. Twierdzi, że szkolenie dzieci i młodzieży w Polsce z roku na rok się prężnie rozwija, ale niestety w Ekstraklasie dalej są trenerzy, którzy boją się stawiać na zdolnych młodych chłopaków. Aczkolwiek nie samą juniorską piłką człowiek żyje - masowo pochłania również mecze Premier League, a w jego żyłach płynie niebieska krew sympatyka londyńskiej Chelsea.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Korona walczy i daje sobie nadzieję. Jeszcze może zostać w tej lidze

Paweł Paczul
2
Korona walczy i daje sobie nadzieję. Jeszcze może zostać w tej lidze

Ekstraklasa

Ekstraklasa

Korona walczy i daje sobie nadzieję. Jeszcze może zostać w tej lidze

Paweł Paczul
2
Korona walczy i daje sobie nadzieję. Jeszcze może zostać w tej lidze

Komentarze

3 komentarze

Loading...