Bartosz Białek od lipca jest na wypożyczeniu w belgijskim Eupen. Tam miał dalej się ogrywać, po tym jak w poprzednim sezonie robił to w Vitesse. Wydawało się, że w Belgii będzie mu łatwiej, że strzeli więcej niż sześć bramek, ale realia okazały się brutalne. Polak odniósł poważną kontuzję kolana i dopiero niedawno wrócił do gry. Akurat na fazę rozgrywek, w których jego zespół musi walczyć o utrzymanie. O ile o to będzie trudno, o tyle warto widzieć, że napastnik wrócił do strzelania.
Można powiedzieć “wreszcie”. Białek wrócił do gry 7 kwietnia, a dziś strzelił pierwszego gola w nowym klubie. Kontaktowego, który jednak nie dał nic więcej.
🇧🇪 Goal: Bartosz Białek | Eupen 1-2 Sporting Charleroipic.twitter.com/WFl9R1LYEO
— FootColic ⚽️ (@FootColic) April 26, 2024
KAS Eupen przegrało z RSC Charleroi 1:2. Dla Białka to był pierwszy gol w sezonie 2023/2024. Miejmy nadzieję, że nie ostatni. Polak stracił 31 meczów swojego klubu, ale zostały mu jeszcze potencjalne dwa występy.
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Łukasz Mazur: Podolski nie przesądził o wyborach, ale w mediach to on jest zwycięzcą [WYWIAD]
- Trela: Przyszłość Dawida Szulczka. Jak wyglądałby sensowny kolejny krok karierze?
- 55-latek zatrzymany. Ukrywał się jako bramkarka pierwszoligowego klubu kobiecego
- Kto wchodzi do pucharów, ten na nie zasługuje, ale są opcje mniej i bardziej perspektywiczne
- Niepokonani. Dlaczego nikt nie wierzy, że najlepszy klub świata gra w Turkmenistanie?
Fot. Newspix