Nie milkną echa niedzielnego El Clasico. Oprócz kontrowersji wokół gola widmo Barcelony sporo miejsca poświęca się również Joao Cancelo, który zagrał fatalne zawody. Po raz kolejny udowodnił, że jest samolubnym piłkarzem, co wytknęli mu holenderscy eksperci – Marco Van Basten i Ronald De Boer.
Joao Cancelo był zamieszany w każdą bramkę straconą przez Barcelonę w starciu z Realem Madryt. Przy pierwszym trafieniu dał się ograć Lucasowi Vazquezowi, którego chwilę później w polu karnym sfaulował Pau Cubarsi. Druga bramka to zgubienie krycia hiszpańskiego skrzydłowego przez Portugalczyka. A decydujący gol Jude’a Bellinghama padł po dośrodkowaniu z prawej strony Królewskich, na której operował defensor Blaugrany.
– To szalone, że Cancelo w wieku 29 lat nadal powtarza swoje błędy – powiedział Marco Van Basten na łamach Ziggo Sport.
– Teraz wiem, dlaczego Guardiola go nie lubił. Cancelo ma swoją wersję futbolu, na boisku myśli wyłącznie o sobie, a nie o drużynie. Cholera, przecież jesteś obrońcą! – wtórował mu Ronald De Boer.
Cancelo występuje na lewej obronie z konieczności. Docelowo na tej pozycji powinien grać Alejandro Balde, ale leczy kontuzję. Portugalczyk jest natomiast tylko wypożyczony z Manchesteru City i nie wiadomo, czy Barcelona zdecyduje się pozyskać go na stałe. W tym sezonie rozegrał 36 meczów, w których zdobył cztery bramki i zanotował tyle samo asyst.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Echa El Clasico. Czas zorganizować zbiórkę na goal-line dla biednego Tebasa
- El Clasico widziane z trybun – korespondencja z Madrytu
- Bellingham pokazał, kto ma cojones. Real przypieczętował mistrzostwo w El Clasico!
Fot. Newspix