Reklama

Nowy właściciel Arki: Klub ma „zdrowe” zadłużenie

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

12 kwietnia 2024, 17:38 • 2 min czytania 1 komentarz

Arka Gdynia przewodzi pierwszoligowej stawce i jest już naprawdę bliska awansu do Ekstraklasy. Klub przejął niedawno Marcin Gruchała, który w rozmowie z portalem Sport.pl mówi, że ekipa z Trójmiasta nie musi się obawiać o swoją przyszłość.

Nowy właściciel Arki: Klub ma „zdrowe” zadłużenie

Dzisiaj klub ma rzeczywiście „zdrowe” zadłużenie, bo to jest około 4,5 miliona złotych. Znowu trzeba pamiętać o tym, że w trakcie poprzedniej rundy był bojkot, nie było części finansowania miasta, które teraz powoli wraca, ale oczywiście nie w kwocie odpowiadającej pełnemu sezonowi. Nie było części wpływów komercyjnych, wpływów z dnia meczowego… – wylicza Gruchała w rozmowie z Jakubem Sewerynem. – Dlatego ja akurat postrzegam to zadłużenie, które zostało sfinansowane przez panów Kołakowskich i przeze mnie pozytywnie, również z tego punktu widzenia, że w trudnym okresie bojkotu panowie Kołakowscy wyłożyli swoje pieniądze po to, żeby klub dalej funkcjonował – podkreśla nowy właściciel Arki.

Gruchała tłumaczy też, że nie zapłacił za gdyński klub tak dużej kwoty, jak podawana niedawno w mediach. Twierdzi, że Arka kosztowała mniej niż 25 milionów złotych: – Raz jeszcze powtarzam, że tyle nie zapłaciłem. Potwierdzam jednak, że panowie Kołakowscy zrobili na Arce dobry biznes – przez te prawie cztery lata pracy wygenerowali bardzo dużą wartość. W kontekście tego, ile zapłacili za klub, to na pewno mają kilkakrotną przebitkę i na nią zapracowali – uchylił rąbka tajemnicy Marcin Gruchała.

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Reklama

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
6
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Betclic 1 liga

Piłka nożna

„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Jakub Radomski
6
„Escobar był narcyzem, psychopatą. Zupełnie jak Hitler. Zaintrygował mnie, bo kochał piłkę nożną”

Komentarze

1 komentarz

Loading...