Reklama

Nie żyje O.J. Simpson

Sebastian Warzecha

Autor:Sebastian Warzecha

11 kwietnia 2024, 17:01 • 3 min czytania 26 komentarzy

10 kwietnia zmarł O.J. Simpson, były futbolista, na świecie znany w dużej mierze z powodu swoich konfliktów z prawem i procesów – jednego związanego z zabójstwem byłej żony, Nicole Brown, a drugiego z napadem z bronią w ręku i porwaniem. Simpson chorował na raka, miał 76 lat. 

Nie żyje O.J. Simpson

Swoją karierę sportową Simpson rozpoczął w 1967 roku w drużynie University of Southern California, gdzie był running backiem. Rok później otrzymał Trofeum Heismana, dla najlepszego zawodnika futbolu uniwersyteckiego w danym roku akademickim. Już jako zawodowiec występował w barwach Buffalo Bills (którzy wybrali go w drafcie 1969 roku z „1”) i San Francisco 49ers. Był jednym z najlepszych zawodników swojej ery, a może i całej historii NFL, pobił wiele rekordów.

W czasach swojej gry cztery razy wygrywał klasyfikację zdobytych jardów (kiedy skończył karierę, był pod tym względem drugi w zestawieniu wszech czasów), dwukrotnie zrobił to też w statystyce przyłożeń (w 1973 i 1975 roku). Pięciokrotnie wystąpił w Pro Bowl, tyle samo razy w All-Pro. Raz – w 1973 roku – został MVP ligi, wybierano go też do zespołów 10- i 75-lecia NFL. Za swoje wyniki trafił do dwóch Galerii Sław – uniwersyteckiego i zawodowego futbolu.

Po karierze sportowej zaczął kolejną – w mediach. Komentował spotkania, próbował też swoich sił w aktorstwie, w którym najbardziej znany jest z cyklu „Naga broń”, gdzie występował u boku Lesliego Nielsena.

Jego kariera załamała się, gdy w 1994 roku został oskarżony o zabójstwo Nicole Brown, swojej byłej żony, oraz Rona Goldmana, czyli kelnera z restauracji „Mezzaluna”. Ostatecznie został uniewinniony, w czym duża zasługa skompletowanego przez jego obrońców zespołu (proces świetnie zobrazowano, po latach, w pierwszym sezonie „American Crime Story”). Jednak to dotyczyło wyłącznie sprawy karnej, w procesie cywilnym sąd zarządził od Simpsona 33.5 miliona dolarów odszkodowania na rzecz rodzin, uznając, że były futbolista faktycznie był winnym zabójstwa.

Reklama

Dekadę później Simpson trafił za kratki z powodu włamania do pokoju hotelowego w Las Vegas. W 2008 roku – również w Las Vegas – uznano go za winnego napadu z bronią w ręku i porwania i ostatecznie skazano na 33 lata więzienia z możliwością zwolnienia po dziewięciu latach, z którego ostatecznie udało mu się skorzystać. Na wolności przebywał siedem lat, do wczoraj, gdy zmarł z powodu raka.

– Nasz ojciec, Orenthal James Simpson, uległ w swojej walce z rakiem. Był otoczony przez swoje dzieci i wnuki. W tym okresie jego rodzina prosi o uszanowanie jej życzeń o prywatność – napisano w krótkim komunikacie na koncie Simpsona w portalu X.

Fot. Newspix

Czytaj też:

Reklama

Gdyby miał zrobić spis wszystkich sportów, o których stworzył artykuły, możliwe, że pobiłby własny rekord znaków. Pisał w końcu o paralotniarstwie, mistrzostwach świata drwali czy ekstremalnym pływaniu. Kocha spać, ale dla dobrego meczu Australian Open gotów jest zarwać nockę czy dwie, ewentualnie czternaście. Czasem wymądrza się o literaturze albo kinie, bo skończył filmoznawstwo i musi kogoś o tym poinformować. Nie płakał co prawda na Titanicu, ale nie jest bez uczuć - łzy uronił, gdy Sergio Ramos trafił w finale Ligi Mistrzów 2014. W wolnych chwilach pyka w Football Managera, grywa w squasha i szuka nagrań wideo z igrzysk w Atenach 1896. Bo sport to nie praca, a styl życia.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Dani Alves po wyjściu na wolność wychodzi grać w piłkę, co zdaniem wielu jest niesmaczne

Radosław Laudański
0
Dani Alves po wyjściu na wolność wychodzi grać w piłkę, co zdaniem wielu jest niesmaczne

Polecane

Ekstraklasa

Trener Radomiaka: „Myślę, że Rocha z nami zostanie. Mamy plan”. Ważą się losy Tavaresa

Szymon Janczyk
4
Trener Radomiaka: „Myślę, że Rocha z nami zostanie. Mamy plan”. Ważą się losy Tavaresa

Komentarze

26 komentarzy

Loading...