Prezes Legii Warszawa i wiceprzewodniczący – działającego w ramach UEFA – Club Competitions Committee przyznaje, że w związku ze zwiększeniem liczby drużyn grających w Lidze Mistrzów, mistrz Polski po kilku latach znów może zawitać do tych prestiżowych rozgrywek. Padły nawet liczby – szanse na taki scenariusz są o około 10% większe.
— Ja skupiłem się na odzyskaniu przynajmniej jednego miejsca dla eliminacyjnej ścieżki mistrzowskiej. Nie każdy bowiem pamięta, że kiedy Legia Warszawa awansowała do Ligi Mistrzów w 2016 r., ze ścieżki mistrzowskiej do fazy grupowej mogło dostać się w sumie sześć klubów. Tymczasem teraz taką możliwość mają tylko cztery. Wbrew pozorom jest to bardzo duża różnica — mówił Dariusz Mioduski w rozmowie z tygodnikiem Piłka Nożna.
— Stanęło na tym, że ze ścieżki mistrzowskiej awans wywalczy pięć klubów, czyli nie będzie tak dobrze, jak w 2016 r., ale nie będzie też tak źle, jak na przykład w 2023. Szanse na awans mistrza Polski wzrosną o około 10% — przeliczył właściciel Legii.
Mioduski przyznał także, że wzrosną zyski polskich klubów z tytułu tak zwanego solidarity payment — Dotychczas w ramach tego systemu wypłacano 4% z dochodu, teraz będzie to 7% W przypadku polskich klubów będzie to wzrost na poziomie 20-30% — powiedział.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Czy Miedź Legnica wciąż jest ciekawym projektem?
- Warta Poznań z siedzibą w Grodzisku Wielkopolskim
- Po wyborach: kibic deklasuje Kotalę, w Zabrzu kończy się carat
Fot. Newspix