Reklama

Wujek Rubialesa: Luis to seksista, rasista i mitoman

Bartek Wylęgała

Opracowanie:Bartek Wylęgała

04 kwietnia 2024, 23:49 • 2 min czytania 16 komentarzy

Relacje między Juanem a Luisem Rubialesem najwyraźniej nie są najlepsze. Wujek byłego prezesa RFEF (Hiszpańskiej Federacji Piłki Nożnej) w wywiadzie dla Telecinco opisał swojego bratanka jako autorytarystę, seksistę, mitomana i, okazjonalnie, rasistę. 

Wujek Rubialesa: Luis to seksista, rasista i mitoman

Nad Luisem Rubialesem aktualnie ciąży widmo procesu w sprawie pocałowania Jenni Hermoso po finale ostatnich mistrzostw świata kobiet. Co więcej, Guardia Civil przeszukała niedawno jego rezydencję, poszukując dowodów na korupcję w sferach władzy hiszpańskiej piłki.

Nie są to więc najprzyjemniejsze dni dla działacza. Sytuacji nie polepszył udzielony przez Juana Rubialesa, wujka Luisa i jego byłego współpracownika, wywiad dla telewizji Telecinco.

Mój bratanek to mitoman. Ma chorobliwą ambicję. To człowiek pochłonięty pragnieniem luksusu i pieniędzy. Ma obsesję na punkcie władzy, w niemal erotyczny sposób. Musi czuć się jak numer jeden, zawsze musi ci dać do zrozumienia, że to on ci dał pieniądze. Zawsze musi jeść wystawnie, wyjeżdżać do luksusowych kurortów. Jest uzależniony od seksu. Potrzebuje pomocy.

Przypomnijmy, że w sierpniu ubiegłego roku Juan opowiedział o orgii, jaka miała odbyć się w posiadłości młodszego Rubialesa. Początkowe „zebranie organizacyjne” szybko zamieniło się w festiwal rozpusty. Główne kontrowersje dotyczą wieku zatrudnionych wówczas animatorek zabawy oraz źródła finansowania imprezy. Choć policja nie była w stanie zgromadzić wystarczającej liczby dowodów, istnieją podejrzenia, że koszty  zostały pokryte z kasy RFEF.

Reklama

Zostałem zaproszony na zebranie w tej willi. Kiedy do niej dotarłem, okazało się, że nie ma zebrania. Rubiales i jego współpracownicy przyprowadzili osiem czy dziesięć dziewczyn, a ja mu powiedziałem „jesteś szalony, one mają po 18 lat, ta mogłaby być twoją córką!” i uciekłem do pokoju. Poszedł po mnie, powiedziałem mu, że nie chcę brać w tym udziału. Odpowiedział, że ze mną zawsze jest to samo i jestem denerwujący.

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki. Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

16 komentarzy

Loading...