Reklama

Wilfredo Leon w Lublinie, czyli skąd się to wszystko wzięło?

Kacper Marciniak

Autor:Kacper Marciniak

28 marca 2024, 15:29 • 4 min czytania 18 komentarzy

Choć na informacje ze strony klubu czy samego zawodnika pewnie trochę poczekamy, to transfer Wilfredo Leona do Lublina nie jest już żadną tajemnicą. Jak do niego doszło i dlaczego supergwiazda wybrała akurat zespół, który trudno uznać za siatkarskiego giganta? Zagłębiamy się w ten temat.

Wilfredo Leon w Lublinie, czyli skąd się to wszystko wzięło?

Jako pierwsze informacje o Leonie w Bogdance LUK Lublin podało tydzień temu TVP Sport. Od tamtego czasu sprawy miały nabrać większego rozpędu i ten transfer możemy uznać już za niemal dokonany. Choć oczywiście – jak się przyjęło w plusligowym środowisku – kluby nie podają oficjalnych informacji o transferach jeszcze w trakcie sezonu, a czekają z nimi do okresu ogórkowego, stąd sama Bogdanka milczy.

ZWROT 50% DO 500 zł – BEZ OBROTU W FUKSIARZ.PL!

Dlaczego Leon wybrał klub, który istnieje od 2013 roku i (przynajmniej na ten moment) nie zalicza się do największych gigantów w Polsce, a tym bardziej Europie? Zdecydowało o tym parę czynników. Na razie jednak podkreślmy, że Wilfredo zainteresowane były jeszcze dwa polskie kluby: Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle oraz Aluron CMC Warta Zawiercie.

Dlaczego 30-latek obrał taki a nie inny kierunek? Dla ZAKSY od początku priorytetem był Bartosz Kurek – i to w niego zostały zainwestowane niemałe finansowe środki. Warcie natomiast faktycznie bardzo zależało na Leonie – szczególnie w obliczu odejścia z klubu Trevora Clevenota – ale nie udało jej się znaleźć prywatnego sponsora, który pokryje jego kontrakt. Władze klubu liczyły, że triumf w Pucharze Polski coś w tej materii zmieni, ale tak się nie stało. Ostatecznie zatem postawiły na Aarona Russella – który w ich opinii jakościowo od Leona mocno nie odstaje, a jest naturalnie “tańszy”.

Reklama

Przypomnijmy zresztą, że Wilfredo od praktycznie dekady jest jednym z najlepiej zarabiających siatkarzy na świecie. W Zenicie Kazań czy Perugii mógł liczyć na siedmiocyfrową kwotę na kontrakcie – co w środowisku siatkówki jest czymś niesłychanym. Jak zatem Bogdankę było stać na usługi przyjmującego? Słyszymy, że udało jej się znaleźć inwestora, któremu bardzo zależało na transferze Wilfredo.

Pod kątem sportowym klub z Lublina też ma się czym chwalić. Jest rewelacją tegorocznych rozgrywek, zajmuje piąte miejsce w tabeli PlusLigi. W składzie ma Thalesa Hossa, jednego z najlepszych libero na świecie (a nie musimy tłumaczyć, jakim komfortem będzie dla Leona granie z kimś takim, skoro Perugia akurat pozycję libero miała od lat obstawioną przeciętnie). Piłki do 30-latka będzie też dogrywać Marcin Komenda, a więc wciąż bardzo solidny i regularny rozgrywający.

CZYTAJ TEŻ: Zaczęło się od grupy kumpli. Dziś są postrachem potęg w PlusLidze (HISTORIA BOGDANKI LUK LUBLIN)

Warto podkreślić też pozycję Lublina na sportowej mapie Polski. Mówimy o rynku, który się bardzo mocno rozwija – patrząc na piłkarski czy żużlowy Motor Lublin albo MKS Lublin w piłce ręcznej. To miasto też częściej niż jakiekolwiek inne gości mecze reprezentacji Polski koszykarzy, a nawet przyciąga międzynarodowe imprezy (na przykład w marcu Puchar Europy w wspinaczce sportowej). No i co najważniejsze: jego mieszkańcy faktycznie wykazują zainteresowanie sportem, a Bogdanka zdecydowanie nie może narzekać na frekwencję na meczach.

Co z tego wszystkiego jeszcze będzie miał sam Leon? Na tym etapie życia dla siatkarza coraz większym priorytetem stają się względy rodzinne. Wraz z małżonką jest w posiadaniu mieszkania pod Warszawą, do którego z Lublina oczywiście nie będzie miał przesadnie daleko. Ich starsze dziecko zacznie natomiast za kilka miesięcy chodzić do szkoły – więc parze ma zależeć na tym, aby mogło edukować się również w polskiej placówce. Na końcu – Wilfredo będzie bliżej klubu, którego jest właścicielem i który robi coraz większą furorę, a więc Aniołów Toruń. W Lublinie może nie zarobi natomiast tyle co w Japonii czy Turcji (skąd również miał oferty), ale na pensję wynoszącą w okolicy 700 do 800 tysięcy euro rocznie też nie będzie miał co narzekać.

Reklama

A jaki będzie efekt jego transferu? Bogdanka dołączy do grona sześciu, siedmiu klubów, które będą bić się o mistrzostwo. Natomiast PlusLiga (również dzięki transferom jak właśnie Kurek w ZAKSIE czy Russell w Zawierciu) powinna stać się najmocniejsza w swojej historii. A przecież już teraz śmiało możemy ją nazywać najlepszą na świecie.

KACPER MARCINIAK & JAKUB RADOMSKI

Czytaj więcej o siatkówce:

Fot. Newspix.pl

Na Weszło chętnie przedstawia postacie, które jeszcze nie są na topie, ale wkrótce będą. Lubi też przeprowadzać wywiady, byle ciekawe - i dla czytelnika, i dla niego. Nie chodzi spać przed północą jak Cristiano czy LeBron, ale wciąż utrzymuje, że jego zajawką jest zdrowy styl życia. Za dzieciaka grywał najpierw w piłkę, a potem w kosza. Nieco lepiej radził sobie w tej drugiej dyscyplinie, ale podobno i tak zawsze chciał być dziennikarzem. A jaką jest osobą? Momentami nawet zbyt energiczną.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Kibice Rakowa pytają na sesji prezydenta o stadion. “Nie możemy wydać ani złotówki”

Arek Dobruchowski
12
Kibice Rakowa pytają na sesji prezydenta o stadion. “Nie możemy wydać ani złotówki”

Polecane

Lekkoatletyka

Matusiński: Naszą siłą była równość i waleczność. Ostatnie lata wyglądają inaczej

Kacper Marciniak
0
Matusiński: Naszą siłą była równość i waleczność. Ostatnie lata wyglądają inaczej

Komentarze

18 komentarzy

Loading...