Reklama

Urban o meczu z Legią: Będzie Lany Poniedziałek? Pytanie, kto kogo będzie lał

Szymon Piórek

Opracowanie:Szymon Piórek

28 marca 2024, 21:06 • 2 min czytania 10 komentarzy

Jan Urban i prowadzony przez niego Górnik Zabrze już w Poniedziałek Wielkanocny zmierzą się z Legią Warszawa w Ekstraklasie. Szkoleniowiec odniósł się na konferencji prasowej do tego sentymentalnego dla niego spotkania.

Urban o meczu z Legią: Będzie Lany Poniedziałek? Pytanie, kto kogo będzie lał

Spędziłem dość dużo czasu w warszawskiej Legii. Mam wielu znajomych, którzy w takich momentach częściej się odzywają, mówią, jak to będzie. To sprawia, że takie mecze są inne. Nigdy nie ukrywałem, że zawsze będę miał sentyment do drużyn, które trenowałem. Wydaje mi się, że to normalna rzecz. Super atmosfera i komplet na trybunach to elementy, które spowodują, że będzie się działo. Wierzę, że obie drużyny stworzą odpowiednie widowisko w Lany Poniedziałek. Wydaje mi się, że nikt nie ma nic do stracenia, tylko dużo do zyskania. Legia goni czołówkę, my chcemy do niej dołączyć. To powinno spowodować, że każdy zrobi wszystko, by wygrać – ocenił na konferencji prasowej Jan Urban, trener Górnika Zabrze.

Dla szkoleniowca to kolejny sentymentalny mecz przeciwko Wojskowym. W Warszawie pracował w latach 2007-10 i 2012-13. Zdobył z Legią mistrzostwo Polski i dwa krajowe puchary. Nie będzie miał jednak skrupułów, żeby ograć swój były zespół, szczególnie że zwycięstwo pozwoli Górnikowi przeskoczyć stołeczny klub w tabeli. Właśnie z tego powodu Urban liczy na dobre widowisko, które odbędzie się w Lany Poniedziałek.

Czy będzie to Lany Poniedziałek? Pozostaje tylko pytanie, kto kogo będzie lał. Wydaje mi się, że wszyscy zadowolimy się dobrym spotkaniem, a ja zwycięstwem – stwierdził z uśmiechem szkoleniowiec Górnika.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Reklama

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

10 komentarzy

Loading...