Ponad godzinne opóźnienie zanotował samolot z reprezentantami Polski na pokładzie. Planowo kadrowicze mieli wylecieć o godz. 11:00 z lotniska im. Chopina w Warszawie. Ostatecznie wzbili się około 12:22. Po 14:00 biało-czerwoni byli już w Cardiff.
O tych rewelacjach pierwsi napisali dziennikarze Sport.pl. Zaskakująca była przyczyna opóźnienia. Poszło o… liczbę walizek. – Przy pakowaniu nie zgadzała się liczba walizek. Trzeba było je wypakować i spakować od nowa do luku bagażowego. Stąd nasze opóźnienie – informowała jedna z osób z otoczenia kadry w rozmowie z portalem.
Około 14:00 sztab i kadrowicze wylądowali w Cardiff, a pół godziny później byli już w hotelu Voco St. David’s. To ten sam obiekt, w którym kadra przebywała przy okazji meczu Walia – Polska jesienią 2022 roku. Poprzednie spotkanie w Cardiff zakończył się wygraną Polaków 1:0. Bramkę zdobył Karol Świderski, a za wyniki naszej drużyny odpowiadał Czesław Michniewicz.
Z powodu opóźnienia przesunięto m.in. poniedziałkową konferencje prasową – na godz. 18:15 polskiego czasu. Na pytania dziennikarzy odpowiedzą Jan Bednarek i selekcjoner Michał Probierz.
Pierwszy gwizdek meczu Walia – Polska we wtorek 26 marca o godz. 20:45. Stawką bilet na mistrzostwa Europy 2024.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sir Giggs z Cardiff. Historia upadku niedoszłego rycerza
- Wielki żal, brzydkie gesty i miliony skradzionych funtów
- Frankowski: Możemy grać ładnie. Awans z grupy w Katarze nie cieszył
Fot. FotoPyk