Reklama

Probierz: W tym składzie jesteśmy w stanie osiągnąć cel, jakim jest awans

Szymon Piórek

Autor:Szymon Piórek

14 marca 2024, 23:37 • 2 min czytania 8 komentarzy

Michał Probierz ogłosił powołania na marcowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Selekcjoner skomentował również swoje wybory w wysłanym wszystkim mediom materiale.

Probierz: W tym składzie jesteśmy w stanie osiągnąć cel, jakim jest awans

Dokonaliśmy optymalnego na ten moment wyboru. Przeanalizowaliśmy wiele alternatyw, przez kilka miesięcy wraz ze swoimi współpracownikami obserwowaliśmy szeroką grupę zawodników, by podjąć właściwe decyzje. Nie było to łatwe, ale uważam, że piłkarze powołani na marcowe zgrupowanie są tymi, którzy w najlepszy możliwy sposób pasują do naszej aktualnej koncepcji. Bierzemy pod uwagę wielu zawodników i każdego z nich doceniamy. To, że ktoś nie znalazł się dziś na liście powołanych, nie oznacza, że drzwi do kadry narodowej są dla niego zamknięte. Rywalizacja jest cały czas w toku. Wiemy, że wszyscy, reprezentując Polskę na arenie międzynarodowej, zostawiają na murawie całe swoje serce. Obecnie mamy jasno określony cel, jakim jest awans do tegorocznych mistrzostw Europy i wierzę, że w tym składzie personalnym jesteśmy w stanie go osiągnąć. Przed nami trudne wyzwanie, lecz przy maksymalnym zaangażowaniu i koncentracji, a także bezcennym wsparciu kibiców awans jak najbardziej jest w naszym zasięgu – powiedział Michał Probierz, selekcjoner reprezentacji Polski w komentarzu do powołań wysłanym do wszystkich mediów.

Szkoleniowiec powołał na marcowe zgrupowanie 27 zawodników. Wśród nich znaleźli się m.in. Dominik Marczuk, Taras Romanczuk czy Jakub Moder. Zabrakło natomiast miejsca dla Arkadiusza Milika czy Tomasza Kędziory.

Biało-czerwoni pierwszy mecz barażowy rozegrają w czwartek 21 marca z Estonią. Jeśli wygrają, trzy dni później zmierzą się z wygranym spotkania Walia – Finlandia.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Reklama

Fot. Newspix

Urodzony z piłką, a przynajmniej tak mówią wszyscy w rodzinie. Wspomnienia pierwszej koszulki są dość mgliste, ale raz po raz powtarzano, że był to trykot Micheala Owena z Liverpoolu przywieziony z saksów przez stryjka. Wychowany na opowieściach taty o Leszku Piszu i drużynie Legii Warszawa z lat 80. i 90. Były trzecioligowy zawodnik Startu Działdowo, który na rzecz dziennikarstwa zrezygnował z kopania się po czole. Od 19. roku życia związany z pisaniem. Najpierw w "Przeglądzie Sportowym", a teraz w"Weszło". Fan polskiej kopanej na różnych poziomach od Ekstraklasy do B-klasy, niemieckiego futbolu, piłkarskich opowieści historycznych i ciekawostek różnej maści.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

8 komentarzy

Loading...