Bartłomiej Pawłowski zabrał głos w odpowiedzi na kontrowersje w ostatnich spotkaniach Widzewa Łódź. 31-latek bezpośrednio zakomunikował, że jego drużyna została okradziona.
Widzew Łódź mierzył się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Gospodarze wygrali ten mecz 2:1, natomiast po ostatnim gwizdku wiele mówi się o kontrowersyjnym rzucie karnym podyktowanym w 53. minucie za faul Rafała Gikiewicza na Aleksie Petkowie. Sędzia wskazał na jedenasty metr po analizie VAR, co zakończyło się golem Nahuela Leivy. Druga bramka Śląska również spowodowała zamieszanie, bowiem początkowo odgwizdany został spalony, natomiast po sprawdzeniu gol został uznany.
Bartłomiej Pawłowski w bardzo ostrym wpisie ocenił pracę arbitrów i wrócił do sytuacji z Pucharu Polski, gdy Widzew mierzył się z podobnymi problemami w trakcie spotkania z Wisłą Kraków:
Hej @pzpn_pl znowu var zajebal ? Oglądam powtórkę waszej linii spalonego i rzutu karnego i wygląda, że w trzy dni okradziono nas z PP i punktów we Wrocławiu. Na cholerę ten cały var?
— Bartłomiej Pawłowski (@bpawlowski9) March 2, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Tomasz Mikulski: Sędzia Kos popełnił błąd. Był spalony przy golu Wisły [ROZMOWA]
- Wisła w półfinale Pucharu Polski, chyba że sędzia Kos w przyszłym tygodniu zmieni zdanie
- Sędzia z Bundesligi tłumaczy interpretację rzutu karnego na Twitterze
Fot.Newspix