Reklama

Jednak duet w ŁKS? Ważą się losy pionu sportowego

Szymon Janczyk

Autor:Szymon Janczyk

29 lutego 2024, 12:43 • 3 min czytania 12 komentarzy

Zgodnie z naszymi informacjami, Robert Graf wkrótce dołączy do Łódzkiego Klubu Sportowego. Beniaminek Ekstraklasy szykuje już plan na uporanie się ze spadkiem z ligi i poukładanie struktur od nowa. Wciąż nie wiadomo jednak, jaka będzie przyszłość obecnego dyrektora sportowego, Janusza Dziedzica.

Jednak duet w ŁKS? Ważą się losy pionu sportowego

Niespełna dwa tygodnie temu informowaliśmy, że do Łódzkiego Klubu Sportowego dołączy Robert Graf. Były dyrektor sportowy Rakowa Częstochowa miał pełnić podobną rolę w ŁKS, jednak formalnie sprawowałby tam funkcję wiceprezesa do spraw sportowych. Jest to spowodowane wciąż ważną umową dyrektora sportowego beniaminka ligi, Janusza Dziedzica.

Przyjście Grafa miało wykluczać dalszą obecność Dziedzica w Łodzi, ale… nic nie jest jeszcze pewne. Według najnowszych informacji wciąż realny jest scenariusz, w którym w ŁKS zostanie duet osób odpowiedzialnych za transfery.

ŁKS zmieni dyrektora sportowego? Rozmawia z nim Robert Graf

ŁKS. Robert Graf i Janusz Dziedzic wspólnie w pionie sportowym?

Całe zamieszanie jest nieco kuriozalne. Janusz Dziedzic ma u kibiców fatalną prasę za cztery położone okienka transferowe z rzędu. Problem w tym, że właściciele chcą uniknąć zwalniania go z pełnionej posady. Pierwotny scenariusz zakładał więc zatrudnienie Roberta Grafa w roli wiceprezesa do spraw sportowych i powierzenie mu losu Dziedzica. Nawet gdyby zdecydował on, że dyrektor sportowy pracę straci, byłaby to decyzja nowego przełożonego, który przy okazji na starcie zyskałby w oczach kibiców.

Reklama

Tyle że po ostatnich rozmowach odejście Janusza Dziedzica stoi pod dużym znakiem zapytania.

W alternatywnej wersji wydarzeń Dziedzic nadal będzie pracował w Łódzkim Klubie Sportowym, a Robert Graf będzie jego zwierzchnikiem. Formalnie to wiceprezes do spraw sportowych będzie podejmował wszystkie kluczowe decyzje, więc rola obecnego dyrektora zostałaby mocno ograniczona. Czy to rozwiązanie sensowne? O to trzeba już pytać samych zainteresowanych, którzy będą musieli wypracować sobie jakiś model współpracy. Być może byłaby to okazja do nauki dla Dziedzica, który mógłby podpatrywać bardziej doświadczonego kolegę i z czasem samemu lepiej przygotować się do pracy w tej roli.

Przypomnijmy, że za nowym rozdaniem w pionie sportowym opowiada się Dariusz Melon, który w grudniu za pięć milionów złotych wykupił akcje ŁKS. To on jest zwolennikiem zatrudnienia Grafa i budowania z nim projektu klubu od nowa, z dużym naciskiem na łódzką akademię. Wcześniej, gdy beniaminkiem Ekstraklasy interesowała się rodzina Platek, także planowano usunięcie lub zmarginalizowanie roli Janusza Dziedzica. Amerykanie nie cenili jego kompetencji i chcieli obsadzić w ŁKS Michaela Bucholtza, byłego dyrektora Odense, Naestved BK i SonderjyskE.

Niezależnie od tego, który z opisanych wyżej dwóch scenariuszy zostanie wdrożony w życie, nowy rozdział w Łódzkim Klubie Sportowym zacznie się pierwszego marca 2024 roku. Wtedy też ma nastąpić oficjalne ogłoszenie przybycia Roberta Grafa.

WIĘCEJ O ŁÓDZKIM KLUBIE SPORTOWYM:

SZYMON JANCZYK

Reklama

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Komentarze

12 komentarzy

Loading...