Reklama

Zbigniew Boniek: W Polsce wszyscy piłkarze są na sprzedaż

Bartek Wylęgała

Opracowanie:Bartek Wylęgała

25 lutego 2024, 22:01 • 2 min czytania 8 komentarzy

Zbigniew Boniek nie jest zadowolony z wyniku Legii w europejskich pucharach. Wyjście z grupy to sukces, ale dwumecz z Molde to blamaż. Były prezes PZPN wykorzystał niedawne wydarzenia, by w „Prawdzie Futbolu” wypowiedzieć się szerzej na temat polskiej piłki.

Zbigniew Boniek: W Polsce wszyscy piłkarze są na sprzedaż

Zbigniew Boniek dołączył do krytyków Legii po ostatniej kompromitacji stołecznej drużyny w dwumeczu z Molde. Kompromitacji, bo nie da się inaczej nazwać wyniku 2:6. Zdaniem legendy polskiego futbolu, problem leży nie tylko w samych „Wojskowych”. Jest osadzony głębiej, w samym podejściu, jakie w kraju mamy do sprzedaży największych gwiazd.

– Rzecz jasna zobaczyłem skrót meczu z Łazienkowskiej. Przykro było patrzeć, jak legioniści tracili trzy gole z rywalem, który był w ich zasięgu. Teoretycznie. Wniosek mam jeden – nasze podejście, jeśli chodzi o Europę nie jest właściwe – zaczął.

– Legia ma szansę osiągnąć historyczny rezultat. Jeden z najlepszych w swojej przygodzie z europejskimi pucharami. […] Przychodzi rywalizacja z Molde i Legia się osłabia, bo odchodzą Slisz i Muci. […] Wszystko wiem: last minute, rekord, duże pieniądze, ale my to robimy – w nieodpowiednim momencie. Zamiast się wzmocnić, gdy walczymy w Europie, to się osłabiamy. Takiego zawodnika jak Muci zawsze można sprzedać za dobre pieniądze. Można było dokonać tej transakcji również za 4-5 miesięcy. Nie podejrzewam, żeby jego wartość drastycznie spadła – kontynuował „Zibi”.

I w tym momencie przeszedł do diagnozy polskiej piłki: – Na postawie tego transferu, ale i kilku innych ruchów w Polsce, dochodzę do smutnego wniosku: u nas nie ma czegoś takiego, że są cele sportowe i my nie sprzedajemy, gdy możemy osiągnąć coś historycznego. Wychodzi mi na to, że w Polsce mamy wszystkich piłkarzy na sprzedaż – w każdym momencie. Wszyscy są na wystawie, można im przykleić metkę – ten 500 tysięcy euro, tamten milion euro, a jeszcze ktoś inny 10 milionów euro. Jednak wszyscy są na sprzedaż.

Reklama

Więcej na Weszło:

Fot. Newspix

Nie Real, nie Barcelona, a Jordan-Sum Zakliczyn. Szczerze wierzy, że na około stumiejscowy stadion z atrakcyjnym dojazdem zawita jeszcze kiedyś Puchar Mistrzów. Do tego czasu pozostaje mu oglądanie hiszpańskiej i portugalskiej piłki. Czasem lubi także dietę wzbogacić o sporty walki, a numerowane gale UFC są dla niego świętem porównywalnym z Wielkanocą. Gdyby mógł, to powiesiłby nad łóżkiem plakat Seana Stricklanda, ale najpierw musi wymyśleć jak wytłumaczy się z tego znajomym.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Walec Arsenalu jeździł tylko w pierwszej połowie, ale na Tottenham wystarczyło

Paweł Wojciechowski
1
Walec Arsenalu jeździł tylko w pierwszej połowie, ale na Tottenham wystarczyło

Ekstraklasa

Anglia

Walec Arsenalu jeździł tylko w pierwszej połowie, ale na Tottenham wystarczyło

Paweł Wojciechowski
1
Walec Arsenalu jeździł tylko w pierwszej połowie, ale na Tottenham wystarczyło

Komentarze

8 komentarzy

Loading...