Reklama

Kolejna asysta Kiwiora! Polak znów zanotował wyjątkowe ostatnie podanie

Antoni Figlewicz

Autor:Antoni Figlewicz

17 lutego 2024, 18:55 • 1 min czytania 0 komentarzy

Kojarzycie asystę Jakuba Kiwiora w mecz Arsenalu z Liverpoolem? To wybicie piłki głową jak najdalej przed siebie, które rozpoczęło czterdziestometrowy rajd Leandro Trossarda? Jeśli tak, to zobaczcie też tę perełkę – Polak szybko wznowił grę z autu w środku pola, dzięki czemu bramkę po indywidualnej akcji zdobył Kai Havertz.

Kolejna asysta Kiwiora! Polak znów zanotował wyjątkowe ostatnie podanie

Jakub Kiwior staje się chyba specjalistą od asyst nietypowych, a my nie mamy nic przeciwko temu. Polak kolejny raz zaczął spotkanie w pierwszym składzie Arsenalu, jego drużyna pewnie pokonała Burnley i cały czas liczy się w walce o mistrzostwo Anglii. A asysta, to jednak asysta. Bez względu na to, jak dziwnie może wyglądać.

Arsenal ma dwa punkty straty do Liverpoolu i tyle samo „oczek” przewagi nad Manchesterem City. Podopieczni Mikela Artety z dużą uwagą muszą przyglądać się trwającemu spotkaniu Obywateli z Chelsea – ewentualna strata punktów ekipy z Manchesteru może być dla Kanonierów bardzo miłą niespodzianką.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Anglia

Komentarze

0 komentarzy

Loading...