Reklama

Media: Bezbarwny Zieliński. Zbyt długo był na boisku

Paweł Wojciechowski

Autor:Paweł Wojciechowski

12 lutego 2024, 09:49 • 2 min czytania 0 komentarzy

W niedzielnym spotkaniu z Milanem Piotr Zieliński wreszcie wybiegł w pierwszym składzie Napoli. Jednak ostatnie perturbacje związane z jego odejściem z Neapolu nie wpłynęły dobrze na jego formę. Polak był niewidoczny, a włoskie media nie były dla niego zbyt łaskawe.

Media: Bezbarwny Zieliński. Zbyt długo był na boisku

29-letni pomocnik ostatnio gra w kratkę. Opuścił ligowy mecz z Hellasem Verona i został skreślony z kadry na fazę play-off Champions League, aby zrobić miejsce nowym graczom, pozyskanym przez Napoli w zimowym okienku. Polak jest łączony z Interem Mediolan, co przy jego sytuacji kontraktowej pozwala snuć plotki i przypuszczenia o rychłym odsunięciu go od składu drużyny z południa Włoch.

Dość nieoczekiwanie Zieliński jednak pojawił się w wyjściowej jedenastce trenera Mazzariego na mecz z Milanem. Nie zaprezentował się jednak dobrze, a w 76. minucie został zmieniony.

– Drużyna potrzebowała jakości, a Mazzarri nie chce się bez niego obejść. Zaczął z odpowiednim nastawieniem i z kilkoma istotnymi zagraniami, ale zaraz potem zniknął całkowicie – możemy przeczytać na łamach Calciomercato.

– Mazzarri zbyt długo czekał ze zmienieniem go – dodało Tuttonapoli.net. W obu serwisach Zieliński został oceniony na piątkę w dziesięciostopniowej skali.

Reklama

O bezbarwnym meczu Polaka pisały też polskie media. Przegląd Sportowy stwierdził, że ten nie może zaliczyć go do udanych, a Eurosport napisał: – O jego występie można powiedzieć niewiele dobrego. Był praktycznie niewidoczny.

Zieliński w tym sezonie zagrał w barwach Napoli we wszystkich rozgrywkach 27 spotkań i strzelił trzy gole. 29-latek wciąż nie ujawnił gdzie będzie grał w przyszłym sezonie. Nic nie wskazuje na to, aby miał zostać w stolicy Kampanii, a z kolei wiele tropów prowadzi do Mediolanu i nowego kontraktu z tamtejszym Interem.

Napoli, czyli wciąż aktualny mistrz kraju, w obecnych rozgrywkach zajmuje dziewiąte miejsce. Do czwartej pozycji, dającej udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów, traci aktualnie siedem punktów.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

Kibic FC Barcelony od kiedy Koeman strzelał gola w finale Pucharu Mistrzów, a rodzice większości ekipy Weszło jeszcze się nawet nie znali. Fan Kobe Bryanta i grubego Ronaldo. W piłce jak i w pozostałych dziedzinach kocha lata 90. (Francja'98 na zawsze w serduszku). Ma urodziny tego dnia co Winston Bogarde, a to, że o tym wspomina, potwierdza słabość do Barcelony i lat 90. Ma też urodziny tego dnia co Deontay Wilder, co nie świadczy o niczym.

Rozwiń

Najnowsze

Piłka nożna

Komentarze

0 komentarzy

Loading...