Przed nami kluczowe tygodnie dotyczące przyszłości Ronalda Araujo i Frenkiego de Jonga w Barcelonie. Dyrektor sportowy Deco chce ciąć koszty i nie może póki co znaleźć nici porozumienia z zawodnikami – informuje hiszpański „Sport”.
Obaj zawodnicy mają ważne umowy do czerwca 2026 roku. Przypadek Araujo wydaje się łatwiejszy: Urugwajczyk świetnie czuje się w Katalonii i chce zostać w Barcelonie na dłużej, chociaż kusi go Bayern Monachium. Możliwe, że Niemcy zaproponują mu angaż po sezonie i jeśli obrońca nie dogada się z Barcą w sprawie nowej umowy, to zasili mistrza Niemiec.
Z kolei sprawa de Jonga jeset bardziej skomplikowana – zawodnik niespecjalnie chce iść na ustępstwa, a wkrótce wejdzie w życie klauzula mówiąca o tym, że jego roczna pensja wyniesie 37 mln euro. To zdecydowanie za dużo jak na możliwości Barcy.
Jeśli Holender nie zmieni swoich oczekiwań, to najpewniej latem z klubu odejdzie. Przed sezonem mówiło się o zainteresowaniu ze strony chociażby Manchesteru United.
WIĘCEJ O BARCELONIE:
- Barcelona zainteresowana piłkarzem Juventusu
- Lewandowski o Cezarym Kucharskim: To już jest obsesja
- Deco o planach Barcelony: Nie chcemy nikogo sprzedawać
Fot. Newspix