Kiedyś w Ekstraklasie panowała zasada: „Pokaż mi swojego starego Słowaka, a powiem ci, kim jesteś”. Teraz coraz mniej drużyn zatrudnia nawet tych młodych Słowaków, a w całej lidze nie ma żadnego trenera z tego kraju. W rozmowie z „Przeglądem Sportowym” trener Adrian Gula przyznaje, że w ostatnich latach sporo się zmieniło.
Były szkoleniowiec Wisły Kraków nie ma wątpliwości, że polska piłka ligowa poszła do przodu: – Wasza Ekstraklasa systematycznie się rozwija i podnosi poziom, to powoduje, że chętniej patrzy na nowe rynki, na przykład hiszpański. Mało tego, w zasadzie cały świat ma dostępny – zauważa Gula, który podkreśla również, że nie wie, jaki jest dokładnie powód rezygnacji z zatrudniania Słowaków.
– Ta liga nadal jest bardzo atrakcyjna dla Słowaków, tu nic się nie zmieniło. Może do niedawna było u was za dużo i zawodników, trenerów ze Słowacji? Jeśli tak, to może my – piłkarze i szkoleniowcy – musimy coś poprawić u nas, by polskie kluby ponownie chętniej nas zatrudniały? – pyta Adrian Gula.
Za dużo Słowaków w naszej lidze? To tak się da?
– Ekstraklasa jest bardzo wymagająca, zwłaszcza dla ofensywnych piłkarzy. Bardzo dużo zespołów stawia na zorganizowaną grę, opiera się na mocnych defensywnych zawodnikach. Piłkarzowi grającemu do przodu trudno z miejsca się w tym odnaleźć, tacy gracze potrzebują czasu – zauważył jeszcze słowacki szkoleniowiec.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Adam Vlkanova: Przekonał mnie pomysł trenera
- Uciekał przed ojcem, rozwoził paczki i stracił włosy. Historia Kaya Tejana
- Tomasz Rząsa: Powrót Rumaka był możliwy, tak samo jak i powrót Skorży
Fot. Newspix