Z plotek o jego odejściu w tym okienku transferowym, można byłoby stworzyć niezłą operę mydlaną. W końcu jednak Sonny Kittel odjechał w siną dal. I to naprawdę siną, bo, ci którzy będą chcieli go zobaczyć na żywo, będą musieli liczyć się z kilkunastogodzinnym lotem na drugą półkulę.
Kittel w Częstochowie pozostawił po sobie ogromny niedosyt, ale jeśli z obu stron nie było już uczucia, trzeba było się rozstać. Niemiec nie szukał długo pracodawcy. Choć łączono go przede wszystkim z drużynami 2. Bundesligi, z której przyszedł do Rakowa, to 31-latek wybrał dość egzotyczny kierunek. W rundzie wiosennej zagra w Western Sydney Wanderers na zasadzie półrocznego wypożyczenia. Jego nowy klub w australijskiej ekstraklasie zajmuje czwarte miejsce ze stratą czterech punktów do lidera z Wellington Phoenix.
📝 Welcome Sonny!
We have tonight confirmed the signing of midfielder Sonny Kittel on loan from @Rakow1921 until the end of the 2023/24 @aleaguemen season: https://t.co/2wNSZPRQWu #WSW pic.twitter.com/coHBB009zN
— WS Wanderers FC (@wswanderersfc) February 1, 2024
31-letni Niemiec przyszedł do Rakowa latem 2023 z HSV. W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach wystąpił w barwach klubu z Częstochowy 22 razy i strzelił cztery gole. Na poziomie 2. Bundesligi w 201 spotkaniach trafił 57 razy, a na koncie ma też 60 spotkań na najwyższym niemieckim szczeblu rozgrywkowym.
WIĘCEJ O TRANSFERACH:
- LIVE: Dzieje się w Deadline Day! Gikiewicz rozstał się z klubem, Szmyt wyląduje w Turcji?
- Raków szuka napastnika. Robi to na cztery sposoby [ANALIZA]
- Świderski w pogoni za ambicjami, by grać większy futbol
- Jakub Moder z propozycją wypożyczenia do Evertonu