Tylko na jedno spotkanie został zawieszony Arkadiusz Milik za czerwoną kartkę, którą obejrzał w meczu z Empoli. Oznacza to, że nie zobaczymy Polaka tylko w sobotnim meczu z Interem.
Wydawało się już, że Arkadiusz Milik wrócił na dobre tory. Niedawno zabłysnął w pucharowym starciu z Frosinone, kiedy to skompletował hat-tricka w bardzo efektownym stylu, później co prawda znów zasiadł na chwilę na ławce, ale w miniony weekend wyszedł w pierwszym składzie na mecz z Empoli. Polak rozgrywał całkiem niezłe zawody, ale w 18. minucie spotkania ostro zaatakował wyprostowaną nogą jednego z rywali i choć początkowo sędzia pokazał mu tylko żółtą kartkę, to po chwili zmienił jej kolor po weryfikacji systemu VAR.
Tym samym sam skazał się na kolejną przerwę w grze, nie wiadomo było tylko, jak długa ona będzie. We wtorek pojawiła się jednak oficjalna informacja, że odpowiednie organy były łaskawe dla Arkadiusza Milika i potraktowały go bardzo łagodnie. Polak został zawieszony tylko na jedno spotkanie, co jest podstawową karą z automatu dla każdego zawodnika, który obejrzy czerwony kartonik.
Oznacza to, że Milik opuści mecz z Interem i będzie mógł zagrać dopiero 12 lutego w starciu z Udinese.
Arkadiusz Milik rozegrał w tym sezonie 23 spotkania dla Juventusu, w których zdobył pięć bramek i zaliczył jedną asystę.
Czytaj więcej na Weszło:
- Fredrik Ulvestad: Marzę o zdobyciu trofeum z Pogonią [WYWIAD]
- Krew, amulety, proszki i szamani. Czary piłkarskiej Afryki
- Bilety na Milan? Mateusz Skoczylas ogarnie!
Fot. Newspix