Reklama

Wojciech Kowalczyk: Żaden poważny trener nie przyjdzie pracować do Barcelony

Arkadiusz Prosowski

Autor:Arkadiusz Prosowski

20 stycznia 2024, 15:31 • 2 min czytania 3 komentarze

Barcelona nie może zwolnić Xaviego, bo nie ma pieniędzy. Musiałby przyjść Rafa Marquez z rezerw, ale on nie jest Pepem Guardiolą – komentuje Wojciech Kowalczyk przed najbliższym meczem „Dumy Katalonii” z Betisem.

Wojciech Kowalczyk: Żaden poważny trener nie przyjdzie pracować do Barcelony

Barcelona nie sprowadzi żadnego poważnego trenera. Nie ma pieniędzy, musiałaby płacić Xaviemu to, co jest na umowie – mówił Kowalczyk w rozmowie z Pawłem Paczulem.

Moim zdaniem będzie można podjąć pewne kroki, jeśli drużyna wróci na Camp Nou. Jak można mieć pretensje do Xaviego, skoro on ma tych samych piłkarzy z tyłu, co w poprzednim sezonie, a wtedy Barcelona najlepiej broniła w całej Europie – pyta były napastnik Betisu.

Xavi ma bardzo słabą kadrę. Nikt z piłkarzy obecnej Barcelony nie grałby ani u Guardioli, ani u Luisa Enrique w pierwszym składzie. Może dwóch, trzech złapałoby się do szerokiego składu – przypuszcza Kowalczyk. – Jak tak słabą dyspozycję można wytłumaczyć? Chyba Xavi nie kazał im inaczej biegać. On nie ma z czego szyć. To będzie dobry zespół za dwa, trzy lata, kiedy Gavi, Pedri i ta cała młodzież nabierze doświadczenia i będzie trzonem zespołu – zakończył.

„Duma Katalonii” znajduje się na 4. lokacie w tabeli. Do liderującej Girony ekipa Xaviego traci osiem punktów.

Reklama

WIĘCEJ O BARCELONIE:

Fot. Newspix

Jako uważny obserwator futbolowej gorączki, oglądam mecze w całkowitym spokoju minimum do 80 minuty. Jestem wyznawcą kościoła pod wezwaniem Zinedine Zidane'a.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Komentarze

3 komentarze

Loading...