Konstantinos Mavropanos i Łukasz Fabiański wypracowali przeciwnikom gola. Pierwszy podał za słabo, drugi ruszył do piłki za wolno. Z prezentu skorzystał Tommy Conway i drużyna z Bristolu wyszła na sensacyjne prowadzenie w 3. minucie powtórzonego meczu trzeciej rundy Pucharu Anglii między Bristol City i West Hamem.
W pierwszym meczu na stadionie West Hamu padł remis 1:1 i zgodnie z regulaminem spotkanie zostało powtórzone na boisku gości. Na Ashton Gate w Bristolu Tommy Conway już po kilku minutach poderwał cały stadion strzelając sensacyjnego gola na 1:0, który był z jednej strony wynikiem fatalnego błędu defensywy, a z drugiej czujności i antycypacji boiskowych zdarzeń przez napastnika gospodarzy.
😬 CO ZA BŁĄD NA SAMYM POCZĄTKU MECZU! 😬
Tommy Conway skorzystał z prezentu od rywali! 🎁 Bristol City FC na prowadzeniu! ⚽️
Czy West Ham United odpowie na to trafienie? #EFLpl pic.twitter.com/XT76A7K8Mk
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 16, 2024
W bramce londyńskiego zespołu zgodnie z przewidywaniami stanął Łukasz Fabiański, który zgodnie z ustaleniami trenera Moyesa broni w meczach pucharowych West Hamu. Niestety, przy straconym golu wydaje się, że mógł zachować się lepiej.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Grał z Neymarem, trafił do polskiej IV ligi. „Nie byłem gorszy od Casemiro”
- Klątwa trzeciego sezonu jak Avada Kedavra. Czas Mourinho w Romie dobiegł końca
- Zakochany kibic Huracanu. Skąd wziął się Santiago Hezze?
- Rudzki: Manchester City, czyli jak wszyscy udają, że w pokoju nie ma słonia
FOT. NEWSPIX