Nietypowe zdarzenie w Irlandii. Jeden z zawodników drużyny gospodarzy został postrzelony w trakcie spotkania.
Rearcross FC mierzyło się u siebie z Ballymackey FC, gdy nagle jeden z zawodników upadł na murawę. Okazało się, że został postrzelony. Personel medyczny momentalnie opatrzył go na miejscu i przewiózł karetką do Szpitala Uniwersyteckiego w Limerick w celu dalszej oceny. “Szczęśliwie” kula trafiła go w ramię i już dzień później został zwolniony do domu.
– Wszyscy w Rearcross FC są całkowicie zszokowani obrotem wydarzeń zeszłej nocy, kiedy nasza drużyna juniorów „B” grała przy świetle w meczu ligowym Division 2 i miał miejsce ten bardzo poważny incydent. Cieszymy się, że nasz zawodnik czuje się dobrze i został wypisany ze szpitala dziś rano, życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia i chcemy, aby wiedział, że cały klub myśli w tej chwili o nim i jego rodzinie. Chcielibyśmy podziękować wszystkim członkom klubu, którzy byli tu wczoraj wieczorem, drużynie Ballymackey FC, sędziemu oraz lidze North Tipperary i District League za ich pomoc w tak nieprzewidzianych okolicznościach. Składamy podziękowania również ratownikom medycznym, którzy wczoraj wieczorem udali się do Rearcross FC Grounds, oraz funkcjonariuszom policji, którzy prowadzą dochodzenie. W tej chwili nie mamy nic więcej do powiedzenia – napisał klub.
Sprawca jeszcze nie został ujęty, trwa śledztwo. Podejrzewa się, że był to jeden z okolicznych myśliwych.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Gorzkie wyznanie byłego piłkarza Lecha. „Moje CV było bezwartościowe”
- Puchar Narodów Afryki. Odwieczny problem klubów, trenerów i… piłkarzy
- Grosicki: W najlepszym okresie byli ludzie, którzy źle życzyli Robertowi. Teraz mają moment
Fot.Newspix