Mamy naprawdę sporą niespodziankę na Wyspach. Middlesbrough pokonało we wtorek 1:0 Chelsea w pierwszym półfinałowym meczu Pucharu Ligi Angielskiej.
Jak doszło do tej sensacji? Oczywiście gracze „The Blues” przeważali we wszystkich kluczowych statystykach, nie licząc jednej – liczby strzelonych goli. Dlatego też to podopieczni Michaela Carricka podejdą do rewanżu na Stamford Bridge ze skromną zaliczką. Niemniej jednak to kolejna ogromna wpadka londyńczyków w tym sezonie. W Premier League zajmują dopiero 10. pozycję.
Za porażkę w pierwszym meczu zdecydowanie należy winić Cole’a Palmera. 21-latek przed przerwą mógł nawet skompletować hat-tricka, a tymczasem ani razu nie udało mu się pokonać bardzo niepewnego tego dnia Toma Glovera.
Jak można było zmarnować taką sytuację?!
COLE PALMER MISS OF THE SEASON?! pic.twitter.com/IuXVbLOGUW
— The 44 ⚽️ (@The_Forty_Four) January 9, 2024
Piłkarze z Championship pierwszą, a zarazem jedyną bramkę w tym starciu zdobyli na kilka minut przed zmianą stron, gdy Djordje Petrovicia z bliskiej odległości pokonał Hayden Hackney.
W drugim półfinale Pucharu Ligi Angielskiej Liverpool zagra z Fulham.
MIDDLESBROUGH – CHELSEA 1:0
Hackney 37′
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- ROZMOWA Z JAROSŁAWEM KLIMKIEM ZE STALI MIELEC
- KENIJCZYK PIERWSZYM ZIMOWYM TRANSFEREM RAKOWA
- WYJEŻDŻAJĄCY Z EKSTRAKLASY CORAZ CHĘTNIEJ PATRZĄ NA LIGI POŚREDNIE
Fot. Newspix