Urawa Red Diamonds z Maciejem Skorżą na ławce trenerskiej zajęła czwarte miejsce na Klubowych Mistrzostwach Świata. Wczorajszy mecz z egipskim Al-Alhly był ostatnim polskiego trenera w japońskiej drużynie. – Czas na urlop – podkreśla 51-latek.
Skorża odpowiadał za wyniki Urawy od lutego tego roku. Poprowadził zespół w 59 spotkaniach, notując 25 zwycięstw, 20 remisów i 14 porażek. Największym sukcesem Polaka było sięgnięcie po Azjatycką Ligę Mistrzów. W lidze miał walczyć o mistrzostwo, ale finalnie zajął czwartą lokatę. Mimo niepowodzenia na krajowym podwórku, włodarze klubu dalej chcieli kontynuować współpracę z trenerem. Jednak sam Skorża stwierdził, że czas na odpoczynek.
– Pep Guardiola pracuje niestrudzenie przez siedem i pół roku w Manchesterze City. Ale ja jestem już typem osoby, która potrzebuje regeneracji. Czas na urlop, trzeba się odświeżyć, naładować baterie przed podjęciem kolejnej pracy – mówił w rozmowie z klubowymi mediami Skorża.
『#浦和レッズニュース』配信#マチェイスコルジャ 監督インタビュー♦️
浦和での仕事を勝利で締めくくりたい。そして、将来もう一度浦和で…https://t.co/ghNB6exaw0
友だち追加はこちらからhttps://t.co/VlZ3HGbbiP#ClubWC #urawareds #浦和レッズ #WeareREDS #負けたままじゃ終われない pic.twitter.com/XfhnNJxwCF
— 浦和レッズオフィシャル (@REDSOFFICIAL) December 21, 2023
Skorża nie wyklucza też powrotu do Japonii za jakiś czas. – Zakończył się pierwszy etap pracy w Japonii. To tylko pierwszy rozdział. Wierzę, że w przyszłości będę mógł spotkać się z wami ponownie – zaznaczył.
WIĘCEJ O MACIEJU SKORŻY:
- Urawa przegrała przez trzech sabotażystów. Koniec pracy Skorży w Japonii
- Skorża bez planu B. Manchester City o klasę lepszy od Urawa Red Diamonds
- Pamiętne zwycięstwo bez większego znaczenia. Jak Skorża pokonał Guardiolę?
Fot. Newspix