My nie widzimy. Jakbyśmy się bardzo nie przypatrywali, mrużyli oczy, napinali — nie widzimy. Może na redakcji Mundo Deportivo zrobiło wrażenie niedawne trafienie Krychowiaka w lidze arabskiej z zespołem jeszcze gorszym od jego Abhy? Może piękne i lśniące włosy? Nie wiemy, ale jedno jest pewne. W Hiszpanii nie brakuje niezłych jajcarzy.
Po kolei. Dziennik stworzył listę potencjalnych zastępców kontuzjowanego Gaviego. Albo inaczej — dostępnych na rynku nowych „Edgarów Davidsów”.
Naprawdę.
Tak napisali.
Wśród siedmiu wyróżnionych znalazło się miejsce dla Renato Sanchesa, Kalvina Phillipsa czy Thomasa Parteya i w porządku, te nazwiska jakoś się bronią. Rzecz w tym, że siódmym na liście jest Krychowiak i mimo całej sympatii dla Polaka nie możemy uznać tego za poważne.
https://twitter.com/mundodeportivo/status/1736876315540644087
– Jego najlepsze chwile już minęły, ale w tym sezonie zagrał 20 meczów dla arabskiej Abhy i strzelił trzy gole — zauważają Hiszpanie. My też to widzimy, ale nie pchamy Krychowiaka do Barcelony. Nawet jako tej najtańszej opcji za Gaviego. Po prostu nie.
CZYTAJ WIĘCEJ O BARCELONIE:
- Claudio Echeverri jednak nie dla Barcelony?
- Kolejny wielki talent na celowniku Barcelony
- Xavi grzmi po kolejnej wpadce: Jesteśmy chyba najgorsi w Europie pod względem skuteczności
Fot. Newspix