Gdy zwolnienie trenera nie pomaga, zawsze można zwolnić kolejnego. Z takiego założenia najwyraźniej wyszedł zarząd Sevilli, który zadecydował, że Diego Alonso przestanie pełnić funkcję trenera.
Nie jest to pierwsza taka decyzja w tym sezonie. Bieżący sezon Sevilla rozpoczęła pod wodzą Jose Luis Mendilibara, który w zeszłorocznych rozgrywkach uratował Los Nervionenses od spadku i doprowadził ich do zwycięstwa w Lidze Europy. Ten sezon zaczął jednak słabo i już w październiku został zmieniony przez Diego Alonso. Więcej o tym napisaliśmy TUTAJ
Były selekcjoner Urugwaju nie zdziałał cudów. Sevilla znajduje się obecnie na 16. miejscu w tabeli i nie odniosła ani jednego zwycięstwa w ostatnich siedmiu ligowych spotkaniach. Drużyna nazbierała łącznie trzynaście punktów, czyli tyle samo, ile zdobyło znajdujące się w strefie spadkowej Cadiz. Dzisiejsza porażka 0:3 z Getafe to był już najwidoczniej jeden krok za daleko, dlatego klub zaraz po ostatnim gwizdku poinformował o zakończeniu współpracy z Alonso:
– Zwolniliśmy Diego Alonso z ogromnym bólem w sercu. Złożyło się na to wiele czynników. Aktualna sytuacja nie jest zgodna z oczekiwanymi wynikami. W piłce nożnej pierwszą osobą, która ponosi odpowiedzialność, jest trener. Jestem tu, aby ogłosić jego zwolnienie i nie narażać go na nieprzyjemności związane z udzielaniem wywiadów. Od jutra będziemy starali się jak najszybciej znaleźć nowego szkoleniowca na mecz z Granadą – oznajmił dyrektor sportowy Víctor Orta.
ℹ️ Comunicado oficial: Diego Alonso deja de ser entrenador del #SevillaFC. #WeareSevilla
— Sevilla Fútbol Club (@SevillaFC) December 16, 2023
Sevilla musi szybko znaleźć trenera, bowiem już 19 grudnia mierzy się z Granadą. Starcie ligowe odbędzie się o godzinie 21:30.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Sobota w Engelbergu nie była przełomem dla Polaków. Ale Paschke zapamięta ją na długo
- Firma Inszury.pl zakończy działalność? Spore problemy sponsora PZPN-u
- W Płocku nadymili, jakby wybrali papieża. Szkoda, że w piłkę nie pograli
Fot.Newspix