Reklama

Właściciel Widzewa: Niewiarygodne, że klub z Ekstraklasy musi szukać miejsca do trenowania

redakcja

Autor:redakcja

15 grudnia 2023, 18:20 • 2 min czytania 1 komentarz

Widzew Łódź jest w tym sezonie ekstraklasowym średniakiem. Jednak pod wodzą nowego trenera, Daniela Myśliwca, wydaje się, że drużyna robi progres. O ten rozwój i kilka innych spraw zapytano Tomasza Stamirowskiego, większościowego udziałowca klubu, w rozmowie z sport.interia.pl.

Właściciel Widzewa: Niewiarygodne, że klub z Ekstraklasy musi szukać miejsca do trenowania

Łodzianie zajmują aktualnie 11. miejsce w tabeli, jednak to bardziej efekt niezbyt udanej pierwszej części sezonu, gdy na stanowisku trenera rezydował jeszcze Janusz Niedźwiedź. Poprawę wyników i atrakcyjniejszą grę drużyny skomentował działacz Widzewa, który odniósł się zarówno do niedawnego zwycięstwa z Kolejorzem, jak i ostatniej porażki z Puszczą Niepołomice.

Symbolem zmiany jest wyjazdowe zwycięstwo z Lechem. Dawno nie udało nam się rozegrać tak dobrego spotkania i pokonać drużynę z ligowego topu. Nie chodzi tylko o wygraną, ale przede wszystkim o to, że graliśmy lepiej od rywala. W wielu spotkaniach pod wodzą trenera Myśliwca dominowaliśmy, choć nie zawsze – jak na przykład z Wartą – udawało się wygrać. Dla mnie postęp jest widoczny, a do tego okazało się, że młodzieżowiec Antoni Klimek jest wzmocnieniem – cieszył się.

Jeśli przyjąć, że najsilniejsze drużyny to te, które występują w pucharach, to w poprzednim sezonie nie udało nam się wygrać z żadnym z nich. W tym roku było 3:3 z Pogonią czy 2:2 z Legią. W bieżących rozgrywkach w Warszawie przegraliśmy 1:3, ale za to zremisowaliśmy z mistrzem Polski w Częstochowie i pokonaliśmy Lecha. To pokazuje, że nie ma już tak wielkiej przepaści między nami a czołówką. Szkoda, że nie potrafiliśmy takiego poziomu zaangażowania jak z Lechem i przebiegniętych 125 kilometrach, utrzymać z Puszczą – dodał.

Stamirowski odniósł się także do pewnej prawidłowości, jaką da się w Łodzi zauważyć. Widzew od lat w rundzie wiosennej znacząco obniża swoją formę, a w tak wyrównanym sezonie, jak ten bieżący może to przecież przynieść tragiczne konsekwencje. Właściciel klubu zapewnia jednak, że jego sztab już myśli nad rozwiązaniem problemów, które spróbował zdiagnozować.

Reklama

Myślimy o tym. I zastanawiamy się, jaki to ma związek z tym, że nie mamy gdzie trenować. Teraz musimy jeździć poza Łódź, by i tak ćwiczyć na sztucznej nawierzchni. To jest niewiarygodne, że klub z Ekstraklasy musi szukać miejsca do trenowania. Nie mamy naturalnej podgrzewanej murawy, by zimą na niej trenować. To jest problem. Wiosną wszystkie drużyny będą też grały pod presją wyniku, jedne o utrzymanie, drugie o czołówkę i trzeba sobie z tym poradzić – stwierdził na sam koniec.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Fotopyk

Najnowsze

Ekstraklasa

Rumak: Dlaczego było tak mało sytuacji? Sam szukam odpowiedzi na to pytanie

Piotr Rzepecki
6
Rumak: Dlaczego było tak mało sytuacji? Sam szukam odpowiedzi na to pytanie

Suche Info

Komentarze

1 komentarz

Loading...