W środę o godzinie 21:00 rozpocznie się spotkanie Korony Kielce z Legią Warszawa w 1/8 finału Pucharu Polski. Obie drużyny będą rywalizowały nie tylko między sobą, ale również z przenikliwym mrozem.
– W porze meczu przewidywana temperatura to minus trzynaście stopni i to będzie miało wpływ na grę. Każdy chciałby grać na świetnie przygotowanej murawie. Jako klub robimy wszystko, by była ona jak najlepsza. Nie narzekamy, bierzemy to, co jest. Musimy zaakceptować każde warunki. Nie szukamy wymówek, a sposobu na mecz – zapowiedział Kamil Kuzera, trener Korony Kielce podczas konferencji prasowej.
Złocisto-krwiści będą zatem ponownie zmagać się ze skrajnie trudnymi warunkami atmosferycznymi. W minionej kolejce ligowej rywalizowali na skąpanej w śniegu murawie z Lechem Poznań. Teraz wszystko wskazuje na to, że boisko będzie oblodzone, a mróz sięgnie nawet kilkunastu stopni poniżej zera. Korona zamierza to jednak przekuć na swoją korzyść i ograć faworyzowaną Legię Warszawa, o czym powiedział szkoleniowiec.
– Legia walczy na trzech frontach, ma bardzo mocną kadrę i ktokolwiek zagra, poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko. Wiemy, że Legia nastawia się na te rozgrywki i zrobi wszystko, żeby u nas wygrać, ale my też chcemy zameldować się w kolejnej rundzie – dodał Kuzera.
WIĘCEJ O PUCHARZE POLSKI:
- W tej rundzie nie warto liczyć na wygraną w Białymstoku
- Pogoń chyba lubi zimno, bo na własne życzenie wydłużyła mecz z Górnikiem o 30 minut
- Wybierz Trzecioligowiec powalczy o marzenia w Pucharze Polski. Na razie walczy z murawą
Fot. Newspix