David Raya nie gra ostatnio najlepiej. Wielu kibiców Kanonierów jest wyraźnie zaniepokojonych występami swojego bramkarza, który już na początku sezonu posadził na ławce rezerwowych Aarona Ramsdale’a.
W szalonym spotkaniu Arsenalu z Luton Raya aż trzy razy wyjmował piłkę z siatki, choć jego drużyna i tak zdołała wygrać. Bramka Declana Rice’a w ostatnich minutach spotkania uratowała liderujący ligowej stawce zespół. Po meczu z maleńkim beniaminkiem Premier League, występu swojego bramkarza nie chciał komentować trener londyńczyków, Mikel Arteta — Straciliśmy dziś trzy gole, musimy uznać to za spory zawód — zaczął szkoleniowiec — W grze zdarzają się takie sytuacje i chodzi przede wszystkim o to, jak zareagujesz na te stracone gole — mówił podczas konferencji pomeczowej Arteta.
— Musimy bronić lepiej, jako cała drużyna. Nie ma sensu nikogo obwiniać — nigdy tego nie robiliśmy i nigdy nie będziemy tego robić — wyraźnie zaznaczył trener Kanonierów — Na pewno mogliśmy zachować się lepiej w dwóch sytuacjach.
Dyskusja na temat obsady bramki londyńczyków może ciągnąć się tygodniami. Raya w dziesięciu meczach ligi angielskiej cztery razy zachował czyste konto i stracił dziesięć goli. Hiszpan wygląda nieco lepiej w rozgrywkach Ligi Mistrzów, gdzie zagrał już trzykrotnie na zero z tyłu. Ramsdale jest jednak na cenzurowanym, po tym, jak publicznie przyznał, że nie potrafi skupić swojej uwagi na meczu przez pełne dziewięćdziesiąt minut rywalizacji.
CZYTAJ WIĘCEJ O ARSENALU:
- AC Milan naciska na pozyskanie Kiwiora
- „Koncert” Arsenalu na Emirates Stadium
- Arsenal ma nowy cel transferowy. Chce pozyskać piłkarza Aston Villi