Przez blisko godzinę utrzymywał się bezbramkowy remis w starciu z AZ ze Zrinjskim Mostarem. Wtedy przypomniał o sobie najlepszy strzelec holenderskiego zespołu Vangelis Pavlidis. Gol Greka zapewnił wygraną 1:0 i przedłużył nadzieje na wyjście z grupy ekipie z Alkmaar.
Tylko jednego punktu w ostatnich dwóch meczach potrzebowała Legia Warszawa przed ostatnimi kolejkami fazy grupowej Ligi Konferencji. Mogłaby nie zdobyć nawet jednego, gdyby po jej myśli ułożyło się spotkanie AZ Alkmaar ze Zrnijskim Mostarem. I przez godzinę wszystko na to wskazywało. W Holandii utrzymywał się bowiem bezbramkowy remis, który zapewniał wicemistrzom Polski awans do wiosennych meczów w europejskich pucharach. Wtedy przypomniał o Sobie Vangelis Pavlidis.
Grek to najlepszy strzelec AZ. W tym sezonie Eredivisie strzelił już 14 goli i plasuje się w klasyfikacji najskuteczniejszych snajperów na drugiej pozycji. Łącznie zdobył już 16 bramek i zanotował trzy asysty we wszystkich rozgrywkach. W czwartek dopisał siedemnaste trafienie. Pavlidis wykorzystał rzut karny, który sędzia Ołeh Derewiński podyktował po godzinie gry. Tyle wystarczyło na Zrinjski, który nie oddał żadnego celnego strzału w tym spotkaniu.
Tym samym AZ przedłużyło swoje szanse na wyjście z grupy. O ile Legia nie urwie punktów Aston Villi w czwartkowym spotkaniu, wszystko rozstrzygnie się w ostatnim starciu na Łazienkowskiej 3. Holenderska ekipa potrzebuje zwycięstwa nad stołecznym zespołem, żeby wyjść z grupy Ligi Konferencji Jednocześnie wygrana zespołu z Alkmaar sprawiła, że pewni awansu są już Anglicy.
WIĘCEJ O SYTUACJI W GRUPIE LEGII WARSZAWA:
- Kibice Legii niewpuszczeni na stadion Aston Villi. Stanowcza reakcja prezesa!
- Rosnąć jak Aston Villa [REPORTAŻ Z BIRMINGHAM]
- Od Peaky Blinders do przestępczej stolicy Anglii. Historia gangów Birmingham [REPORTAŻ]
Fot. Newspix