Adam Nawałka w przeszłości z sukcesami prowadził reprezentację Polski. Ostatnio udzielił wywiadu „Faktowi”, w którym odniósł się do kwestii postrzegania Roberta Lewandowskiego i Arkadiusza Milika.
W ostatnich miesiącach nie brakuje krytycznych głosów na temat formy Roberta Lewandowskiego. Niektórzy wręcz sugerują, że być może powinien zakończyć karierę reprezentacyjną. Adam Nawałka się z tym nie zgadza i w następujący sposób wyraził swój sprzeciw:
– To podważanie wartości Roberta w odniesieniu do reprezentacji wydaje mi się niepojęte. Bardzo mi się nie podoba to odliczanie, zastanawianie się „kiedy Robert zakończy”… Jest to wybitny zawodnik i niech gra jak najdłużej! W dalszym ciągu jest jednym z najlepszych napastników na świecie. Umie kapitalnie finalizować akcje. Najważniejszą kwestią jest stworzenie Robertowi warunków, żeby miał sytuacje do zdobycia bramek, bo umie to robić, jak nikt inny. Są zawodnicy, którzy mogą się wiele od Roberta nauczyć – Karol Świderski, Adam Buksa czy Adrian Benedyczak z Parmy, który bardzo ciekawie prezentował się już w Pogoni Szczecin. Nie wolno zapominać o Arku Milku, który jest doskonale wyszkolony technicznie. Kiedy Arek jest w rytmie meczowym, to w tak klasowej drużynie jak Juventus, regularnie strzela i asystuje. Wchodząc na zmiany, pozostaje równie groźnym napastnikiem.
Były selekcjoner polskiej kadry został również zapytany o zdanie na temat Arkadiusza Milika. Adam Nawałka przekonuje, że Milik jeszcze nie raz przyda się drużynie narodowej:
– Jestem przekonany, że Arek będzie robił wszystko, żeby grać w drużynie narodowej, i jeszcze nieraz będzie miał swój udział w zwycięstwach naszej reprezentacji. Znam go doskonale i wiem, że wartości, morale są u niego na najwyższym poziomie. Dla Arka reprezentowanie Polski to duma, zaszczyt i obowiązek! Zrobi wszystko, żeby wrócić do reprezentacji. Niezależnie od tego, czy jako piłkarz podstawowego składu, czy jako zawodnik wchodzący w trakcie meczu z ławki.
***
CZYTAJ WIĘCEJ:
- Lech nie odjeżdża pucharowiczom. Widzew był lepszy w Poznaniu
- Ruch już witał się z gąską, ale finalnie sfrajerzył
- Puszcza wyróżnia się na tle beniaminków tym, że chce się utrzymać
Fot. Newspix.pl