We wczorajszym spotkaniu Tauron Hokej Ligi pomiędzy GKS-em Katowice i Comarch Cracovią doszło do niecodziennego starcia poza lodem. Po bramce na 4:0 dla gospodarzy, miejscowi kibice próbowali wtargnąć do boksu drużyny przyjezdnej. Oberwało się kierownikowi Pasów, a mecz został przerwany. Krakowianie nie chcieli kontynuować gry. Nie mieli też jednak zamiaru oddać rywalom walkowera. Ostatecznie mecz dokończono, ale włodarze Cracovii nie mają zamiaru odpuszczać.
Poszkodowani zwrócili się już z apelem do Komisarz Ligi, Marty Zawadzkiej:
Oświadczenie MKS Cracovia SSA:
W związku z atakiem agresywnych kibiców na boks drużyny Comarch Cracovii, w trakcie wyjazdowego meczu 22. kolejki Tauron Hokej Ligi w Katowicach, Klub zdecydował się na wniesienie oficjalnego protestu do Komisarz Ligi. MKS Cracovia SSA apeluje jednocześnie o zwrócenie uwagi na kwestie bezpieczeństwa drużyn i osób funkcyjnych podczas meczów najwyższej klasy rozgrywkowej hokeja na lodzie w Polsce.
— CRACOVIA (@MKSCracoviaSSA) November 27, 2023
W dzisiejszym wywiadzie dla klubowych mediów Cracovii do sytuacji odniósł się napastnik Pasów, Martin Látal — To kwestia dla organizatorów. Było spore zamieszanie, mieliśmy też obawy o swoje bezpieczeństwo. Nie zmienia to jednak faktu, że to spotkanie przegraliśmy już w pierwszej tercji — powiedział.
Władze THL nadal czekają na pełną dokumentację wydarzenia, czyli kompletne sprawozdanie sędziów i nagranie z zajścia w Katowicach. Wkrótce poznamy rozstrzygnięcie — nie można wykluczyć, że mecz GKS z Cracovią zostanie powtórzony.
WIĘCEJ O HOKEJU W WESZŁO: