Reklama

Jakub Moder wraca na boiska Premier League

redakcja

Autor:redakcja

24 listopada 2023, 18:30 • 2 min czytania 4 komentarze

Jakub Moder pauzuje od kwietnia 2022 roku i wygląda na to, że wystarczy. Trener Brighton & Hove Albion zapowiedział powrót Polaka.

Jakub Moder wraca na boiska Premier League

Jakub Moder doznał zerwania więzadła krzyżowego przedniego w meczu Brighton – Norwich. Pomocnik wszedł wówczas z ławki w 83. minucie spotkania. Każdy przypuszczał, że czeka go dłuższa przerwa, lecz komplikacje podczas rehabilitacji jeszcze przedłużyły absencję Polaka.

Teraz jest bezpiecznie wprowadzany do gry i najpierw zaliczył dwa występy w drużynie U-21, a obecnie przyszedł czas na powrót do seniorskiej kadry, bowiem Moder ma zagrać już w najbliższej kolejce ligowej. Brigton zmierzy się z Nottingham Forest, a trener zamierza wpuścić Jakuba Modera na 20-25 minut:

Jakub jutro będzie na ławce rezerwowych i myślę, że może zagrać 20-25 minut. Jest inny niż pozostali pomocnicy i może być ważny. Chcę dać mu szansę na grę, ma odpowiednią osobowość – powiedział Roberto De Zerbi.

Reklama

Jakub Moder trafił do Brighton w 2020 roku, wiążąc się z klubem na pięć lat.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot.Newspix

Najnowsze

Niemcy

Kamil Grabara znowu wśród najlepszych w Bundeslidze

Patryk Stec
0
Kamil Grabara znowu wśród najlepszych w Bundeslidze
Francja

Škriniar szuka nowego klubu. Anglicy wkraczają do gry

Patryk Stec
0
Škriniar szuka nowego klubu. Anglicy wkraczają do gry
Polecane

Nie uwierzysz kto strzelił gola 36 lat po premierowym trafieniu! [WIDEO]

AbsurDB
3
Nie uwierzysz kto strzelił gola 36 lat po premierowym trafieniu! [WIDEO]

Suche Info

Polecane

Aleksandra Mirosław Sportowcem Roku 2024! Niskie miejsca Świątek i Lewego

Kacper Marciniak
156
Aleksandra Mirosław Sportowcem Roku 2024! Niskie miejsca Świątek i Lewego
Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Komentarze

4 komentarze

Loading...