Selekcjoner reprezentacji Szwecji Janne Andersson rozstaje się ze swoją drużyną po ponad siedmiu latach pracy. Jego podopieczni wygrali z Estonią 2:0, ale i tak nie pojadą na najbliższe Mistrzostwa Europy. Pod wodzą 61-latka Szwedzi rozegrali w sumie 94 spotkania.
Skandynawowie nie mogą zaliczyć tych eliminacji do udanych – dwie porażki z Belgami, tylko jeden punkt w starciach z Austrią i wstydliwe 0:3 od Azerbejdżanu złożyły się na dziesięć punktów w ośmiu spotkaniach i trzecie miejsce w grupie F. Choć kontrakt Anderssona obowiązywał do czerwca 2024 roku, szwedzka federacja zadecydowała o wcześniejszym rozstaniu z wieloletnim selekcjonerem, który już przed pierwszym gwizdkiem w starciu z Estonią nie mógł ukryć emocji.
Wśród potencjalnych następców Anderssona wymienia się choćby Jensa Gustafssona, trenera Pogoni Szczecin. Jego rywalami do objęcia posady selekcjonera mają być Graham Potter czy Fredrik Ljungberg.
Starcie z Estonią było również ostatnim spotkaniem w reprezentacji dla Albina Ekdala. Gracz włoskiej Spezii bronił barw swojego kraju w dokładnie 70 meczach, a w tym ostatnim przywdział opaskę kapitana kadry.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Luis de la Fuente: „Gavi jest załamany”
- Patryk Peda o ostatniej zmianie: „Musieliśmy wygrać ten mecz”
- Kylian Mbappe odniósł się do swojej przemiany
Fot.Newspix