Ostatnim razem polski napastnik ukąsił rywala pod koniec września, gdy pokonał bramkarza Celty Vigo. Długo więc czekał na przełamanie, które nadeszło dziś w spotkaniu z Deportivo Alaves.
Zbierały się głosy krytyki wokół Roberta Lewandowskiego. Pojawiały się głosy o zbliżającym się schyłku kariery, atakowano jego skuteczność czy zaangażowanie na rzecz drużyny. I choć te zarzuty wciąż pozostają aktualne, to Polak wreszcie dał sygnał, że jest w stanie na nie odpowiedzieć na boisku.
W 53. minucie spotkania z Deportivo Alaves wyskoczył w górę po fantastycznym dośrodkowaniu Julesa Kounde, i głową skierował piłkę w stronę dalszego słupka, bez szans pozostawiając stojącego w bramce Antonio Siverę. Wyrównał tym samym stan rywalizacji z beniaminkiem LaLiga.
FC Barcelona Goal
⚽️ Lewandowski
— Barça Spaces (@BarcaSpaces) November 12, 2023
Barcelona w tym sezonie spisuje się raczej przeciętnie, patrząc na przedsezonowe oczekiwania. Remis z Deportivo może oznaczać, że już wieczorem w tabeli przeskoczy ją ekipa Atletico Madryt, jeżeli ta wygra swoje spotkanie z Villarealem. Duma Katalonii od dłuższego czasu budzi wątpliwości co do swojej jakości, co ostatnio znalazło ujście również w wynikach zespołu Xaviego Hernandeza. Przegrane z Szachtarem i Realem Madryt, oraz co prawda wygrana, lecz w beznadziejnym stylu z Realem Sociedad nie budzą wśród jej fanów optymizmu.
CZYTAJ WIĘCEJ O HISZPAŃSKIEJ PIŁCE:
- Niespodziewany lider LaLiga. Gdzie jest sufit Girony i Michela?
- Cierpienia gasnącego killera
- Alvaro Morata 2.0. Supersnajper, kapitan i mentalny lider
fot. Newspix