Nie milkną echa głośnej afery alkoholowej z członkami reprezentacji Polski U-17 w roli głównej. W jej wyniku drużynę przybywającą w Indonezji, gdzie odbędą się mistrzostwa świata, opuściło czterech zawodników. Wydarzenia z ostatnich dni skomentował kapitan młodzieżowej kadry Jakub Krzyżanowski.
Aferę w drużynie Marcina Włodarskiego dziennikarze ujawnili w poniedziałek. Niedługo później oficjalny komunikat w tej sprawie opublikował PZPN, który poinformował o usunięciu z drużyny czterech zawodników: Jana Łąbędzkiego, Filipa Rózgi, Oskara Tomczyka i Filipa Wolskiego. Cała czwórka wbrew zakazowi miała w nocy wymknąć się z hotelu do jednego z barów i doprowadzić się do takiego stanu, że jeden z nich nie utrzymał równowagi i rozbił sobie łuk brwiowy.
Wydarzenia te z pewnością wstrząsnęły całą drużyną, ale jej kapitan Jakub Krzyżanowski zapewnił, że on i jego koledzy skupiają się już tylko na najbliższym meczu z Japonią. – Tak naprawdę już o tym nie rozmawiamy. Mecz jest już za chwilę i skupiamy się tylko na nim. Tamte sprawy musimy odstawić na bok i skoncentrować się na turnieju. To nie jest zależne od nas, więc nie możemy już narzekać. To nie jest ten moment, musimy się wziąć w garść i trenować – powiedział 17-latek w rozmowie z portalem sport.tvp.pl.
– Tak jak tutaj rozmawiam z kolegami, to czuć, że wszyscy są bardzo zmotywowani na ten mecz i chcą pokazać się z najlepszej strony. Nie będą chcieli zostawić nawet centymetra na boisku. Chcemy pokazać na boisku, że jesteśmy jednością – dodał Krzyżanowski.
Spotkanie z Japonią zostanie rozegrane już w sobotę o godzinie 10. Później Polacy zmierzą się z Senegalem (14.11) oraz Argentyną (17.11).
Czytaj więcej na Weszło:
- Czartery, zachcianki i maksymalny komfort. Jak się organizuje wyjazdy w europejskich pucharach?
- Cierpienia gasnącego killera
- Nawoływał do ataku na Izrael. Został wyrzucony przez klub, który założył Żyd
Fot. Newspix