Dean Klafurić to obecnie trener Velezu Mostar. “Fakt” skorzystał z okazji, że Legia Warszawa grała mecz w tym mieście ze Zrinjskim i przeprowadził z nim wywiad. Szkoleniowiec wrócił pamięcią do prowadzenia zespołu Wojskowych.
– Władze klubu były pod dużą presją ze strony mediów, zdaję sobie sprawę z tego sprawę. Krytykowano mnie z każdej strony, bo zmieniłem system na 3-5-2. Wszyscy twierdzili, że to przestarzała taktyka. Oglądam ligę polską, największe sukcesy w ostatnich latach odnosi Raków, który gra właśnie w ten sposób. Z tego samego systemu korzysta też Legia. A mnie zewsząd krytykowali, gdy wprowadzałem go kilka lat temu! Byłem pod tym względem rewolucjonistą, lecz zostałem zwolniony. Ta decyzja klubu zniszczyła mnie pod względem emocjonalnym. Przeżywałem później bardzo trudny okres – powiedział na łamach “Faktu” Dean Klafurić, były trener Legii Warszawa.
Chorwacki szkoleniowiec pracował w stołecznym klubie od 2017 do 2018 roku. Najpierw był asystentem Romeo Jozaka, a następnie przejął po nim schedę. Poprowadził Legię w 15 spotkaniach i średnio zdobywał 2,27 punktu na mecz. Odpadł jednak z eliminacji Ligi Mistrzów i na stanowisku zastąpił go tymczasowo Aleksandar Vuković, a na stałe Ricardo Sa Pinto. Klafurić wciąż nie może pogodzić się z tą decyzją Legii.
– Nie byłem wtedy mocny PR-owo. Nie miałem za sobą głośnej kariery piłkarskiej, jako trenera nikt mnie nie znał. Brakowało mi wsparcia, by pozostać na stanowisku trenera. Byłem bardzo, bardzo rozczarowany. Nie było powodu, żeby wyrzucać mnie z pracy. Miałem kontrolę nad szatnią, graliśmy też naprawdę dobrą piłkę. Ze Spartakiem Trnava mieliśmy po prostu ogromnego pecha. Przed pierwszym spotkaniem ponad 60 proc. drużyny dopadł wirus. Piłkarze byli niezwykle osłabieni fizycznie i przegraliśmy 0:2. Z kolei w rewanżu po dwóch czerwonych kartkach walczyliśmy w dziewiątkę. Wygrana 1:0 niczego nam niestety nie dała. Odpadliśmy, lecz wciąż mieliśmy szansę na awans do Ligi Europy. A to był cel klubu na tamten sezon. Z luksemburskim Dudelange byliśmy dużym faworytem. Uważam, że ze mną na ławce Legia grałaby dalej. Kiedy zmienia się trenera bez żadnego powodu, drużyna wcale nie zaczyna grać lepiej. Właśnie tak było w tym przypadku. Po moim odejściu wyniki tylko się pogorszyły – dodał Chorwat, który prowadzi obecnie Velez Mostar.
WIĘCEJ O LEGII:
- Anioł, diabeł, Josue
- Dołek Legii, czyli nie zawsze jest pięknie
- Jak zmieniał się Bartosz Slisz. “To wielopoziomowa metamorfoza, prywatnie też jest inny”
Fot. FotoPyk