W pewnym momencie spotkania Lech Poznań prowadził z Jagiellonią Białystok już 3:0, a mimo nie był w stanie tego meczu wygrać. John van den Brom na konferencji miał sporo pretensji do zawodników, ale też i do sędziego Damiana Sylwestrzaka.
– Kiedy prowadzisz 3:0 u siebie i rywalizujesz z czołową drużyną ligi, to nie możesz nie wygrać tego meczu. Nie można takich wyników wypuszczać z rąk. Zremisowaliśmy przez indywidualne błędy. Każdy popełnia błędy – ja, wy, piłkarze, sędzia… o, sędzia akurat dość dużo ich popełnił – zaznaczał John van den Brom.
Van den Brom: Popełniliśmy indywidualne błędy, dlatego straciliśmy gole. Każdy popełnia błędy – ja, wy, pilkarze, sędzia… o, sędzia akurat dość dużo ich popełnił.
— Damian Smyk (@D_Smyk) October 24, 2023
– Nawet przy stanie 3:0 nie byłem zadowolony z naszej gry, mieliśmy niskie posiadanie piłki, a to w naszym przypadku zdarza się bardzo rzadko. Ten wynik to porażka, a dla rywali dzisiejszy rezultat jest zupełnie inny. Remis nas nie zadowala, chcemy walczyć o mistrzostwo i nie możemy tracić punktów w taki sposób. Mieliśmy dziś szansę dogonić lidera, a to nam się nie udało – zaznaczał.
– Analityk powiedział mi, że Jagiellonia miała 60% posiadania piłki. Trudno mi sobie coś takiego przypomnieć na naszym stadionie. Szacunek dla nich, bo wiele drużyn – też tych z topu – ustawia się u nas nisko. Oni grali odważnie, mieli swój pomysł, grali w piłkę – dodał.
O zachowaniu Alana Czerwińskiego w polu karnym w doliczonym czasie gry przy stanie 3:2. – Nie wiem, chyba uprawiał judo. Coś takiego doświadczonemu zawodnikowi nie przystoi – stwierdził.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Po co nam Liga Mistrzów, skoro w Poznaniu dostaliśmy takie show?!
- Piotr Samiec-Talar przeszedł aktualizację [Kozacy i badziewiacy]
- Dużo brzydoty, ale są trzy punkty. Warta się przełamuje
- Kwiatkowski: Dziwią mnie mocne słowa prezesa Widzewa. Mogliśmy grać w piłkę wodną
Fot. Newspix
cytaty za: Damian Smyk i kkslech.com