Jacek Magiera to osoba, która łączy zarówno Śląsk Wrocław, jak i Legię Warszawa. Szkoleniowiec WKS udzielił wywiadu “Piłce Nożnej” przed spotkaniem obu tych drużyn w Ekstraklasie.
– Jestem dumny z wyników w tym sezonie. Drużyna zanotowała serię siedmiu zwycięstw z rzędu – w Legii wykręciłem najdłuższą serię pięciu zwycięstw. W tych siedmiu meczach drużyna straciła tylko trzy gole – wszystkie z rzutów karnych, nie straciła ani jednego gola z akcji, jest skuteczna tak w defensywie, jak i w ofensywie. Decydująca jest odpowiedzialność całego zespołu. Przed sezonem mieliśmy trzy cele – wygrać trzy mecze z rzędu – wygraliśmy siedem, być w TOP 10 ligi – jesteśmy liderem i by średnia widzów na stadionie była bliska 20 tysięcy – jesteśmy blisko, a na meczu z Legią spodziewany jest komplet 38 tysięcy kibiców! – powiedział Jacek Magiera, trener Śląska Wrocław na łamach “Piłki Nożnej”.
Z drużyny walczącej o utrzymanie szkoleniowiec przeobraził WKS w lidera Ekstraklasy. Śląsk w najbliższej kolejce ponownie stanie przed zadaniem obrony przed atakami reszty czołówki. Chrapkę na prowadzenie ma m.in. Legia Warszawa, z którą w najbliższej kolejce zmierzą się wrocławianie. Magiera to trener, który doskonale łączy oba kluby bowiem w latach 2016-17 prowadził drużynę Wojskowych. Od tego momentu jednak wiele się zmienił.
– Czy jestem lepszym trenerem niż tym z czasów Legii i Ligi Mistrzów? Myślę, że innym. Minęło siedem lat, potrafię dostrzegać rzeczy wówczas niedostrzegalne. Mam więcej luzu i nie chodzi o to, że na meczach jestem w dresie, a nie w garniturze. Mam coraz więcej rzeczy w dupie, lecz zapewniam, że w związku z tym nie cierpi mój etos pracy. Pamiętam, jak prowadząc Legię, zagraliśmy ofensywnie w Dortmundzie z Borussią. Przegraliśmy 4:8 i dziś też bym się na taki styl zdecydował. Choć teraz w Śląsku jesteśmy bardziej pragmatyczni i wyrachowani – dodał Magiera.
WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Kacper Kostorz: Liczę na dłuższy pobyt w Holandii, ale już w Eredivisie
- Moskal i ŁKS. Czy warto zwolnić trenera, który na to nie zasługuje?
- Podstawski: – Gdybym wiedział, co mnie czeka, zostałbym w Ekstraklasie
Fot. Newspix