Reklama

Nagelsmann odebrał Neuerowi opaskę kapitańską w reprezentacji

redakcja

Autor:redakcja

18 października 2023, 10:41 • 1 min czytania 1 komentarz

Manuel Neuer nie będzie dłużej kapitanem reprezentacji Niemiec. Nowy selekcjoner Julian Nagelsmann postanowił odebrać opaskę bramkarzowi, który obecnie wraca do zdrowia po kontuzji.

Nagelsmann odebrał Neuerowi opaskę kapitańską w reprezentacji

Tak, rozmawiałem z Manuelem przez telefon. Zareagował odpowiednio. To profesjonalista – powiedział Julian Nagelsmann, zapytany przez “Bild” o kwestię odebrania opaski kapitańskiej Manuelowi Neuerowi.

Bramkarz Bayernu Monachium pozostawał kapitanem od 2016 roku. W ostatnich 10 miesiącach nie pojawił się jednak ani razu w kadrze z powodu złamania nogami. Kontuzji nabawił się na nartach po mundialu w Katarze. Już za kilka dni ma wrócić jednak do bramki Die Roten.

We wrześniu nastąpiła zmiana na stanowisku selekcjonera reprezentacji Niemiec. Hansiego Flicka zastąpił Nagelsmann. Jedną z pierwszych decyzji młodego szkoleniowca było przekazanie opaski kapitańskiej Ilkayowi Guendoganowi. Tę decyzję podtrzyma, nawet gdy do kadry wróci Neuer. Golkiper nie będzie również traktowany lepiej pod względem obsady bramki i nie może liczyć na pozycję reprezentacyjnej “jedynki”.

WIĘCEJ O NIEMIECKIM FUTBOLU:

Reklama

Fot. Newspix

Najnowsze

Boks

Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”

Błażej Gołębiewski
2
Pięściarze dali radę, transmisja nie. “Niestety, ten DAZN to wielki shit”
Boks

Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Szymon Szczepanik
15
Olbrzym nie dogonił króliczka. Usyk ponownie pokonał Fury’ego!

Suche Info

Niemcy

Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz

Szymon Piórek
2
Karbownik to ma jednak pecha. Zaczął grać na środku pomocy i złapał uraz
Polecane

Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Paweł Paczul
25
Kowal: Może przesadziłem, gdy powiedziałem, że Celtic zgwałci Legię

Komentarze

1 komentarz

Loading...